Ryanair z ogromną karą. Prezes zapowiada odwołanie
Ryanair dostał ogromną karę we Włoszech. Michael O'Leary już zapowiada odwołanie i uderza w urząd Fot. Alexandros Michailidis/Shutterstock

Takiego rozstrzygnięcia Ryanair się nie spodziewał. Włoski urząd ds. konkurencji uznał, że irlandzki przewoźnik nadużywał swojej pozycji rynkowej. W związku z tym linie lotnicze dostały karę w wysokości 256 mln euro, czyli ponad miliarda złotych.

REKLAMA

Ryanair od lat znany jest z niechęci do współpracy z OTA, czyli z pośrednikami w sprzedaży biletów. Przewoźnik podpisał kilka umów z takimi firmami, ale równocześnie wielu podejrzewał o nieuczciwe zawyżanie cen przewozów i nielegalne skanowanie strony Ryanair.com. Włosi uznali jednak, że irlandzki przewoźnik wprowadził przepisy, które czyniły zakup biletów przez OTA trudniejszym. I za to nałożył na nich ogromną karę – blisko 1,1 mld zł.

Ryanair ukarany przez urząd antymonopolowy we Włoszech

Włoski urząd ds. konkurencji (AGCM) uznał, że Ryanair swoimi działaniami utrudniał działanie internetowym biurom podróży. Zdaniem urzędników stosowane przez przewoźnika mechanizmy faworyzowały bezpośrednią sprzedaż biletów na stronie linii lotniczej, zamiast dawać wszystkim równe szanse. To miało stanowić naruszenie przepisów o konkurencji.

Wśród praktyk, które miały utrudniać zakup biletów przez OTA, znalazły się: usuwanie kont związanych z rezerwacjami OTA, blokowanie płatności, czy skanowanie twarzy pasażerów, którzy kupili bilety, korzystając z usług pośrednika.

Biorąc pod uwagę, że Ryanair odpowiada za ok. 38-40 proc. włoskiego ruchu lotniczego (wg urzędu, Ryanair twierdzi, że jest to 30 proc.), zasądzona kara musiała być wysoka. Jednak ostateczna kwota wydaje się wręcz astronomiczna. Włoski urząd antymonopolowy nałożył na przewoźnika karę w wysokości 256 mln euro, czyli ok. 1,08 mld zł. Linia lotnicza już zapowiedziała, że będzie odwoływał się od tej decyzji.

Ryanair nie odpuści we Włoszech. Będzie walczył o zniesienie kary

Ryanair zdecydowanie nie zgadza się z karą nałożoną przez włoski urząd i uważa ją za "kuriozalną i nieuzasadnioną". W oświadczeniu przesłanym naszej redakcji przewoźnik podkreślił, że orzeczenie jest sprzeczne z wyrokiem sądu w Mediolanie, który w 2024 roku uznał, że praktyki Ryanaira "niewątpliwie przynoszą korzyść konsumentom".

– Jeśli dzisiejsze błędne orzeczenie AGCM i kara nie zostaną zaskarżone, oznaczać to będzie, że AGCM stawia się ponad sądami w Mediolanie w podejmowaniu decyzji dotyczących konkurencji. Ryanair od lat walczy o przejrzyste ceny, a nasze zatwierdzone umowy z agentami OTA są ewidentnie prokonsumenckie – zaznaczył CEO Ryanaira Michael O'Leary.

– Dzisiejsze orzeczenie AGCM jest obrazą dla ochrony konsumentów i prawa konkurencji. Jest ono prawnie bezpodstawne i zostanie uchylone. AGCM powinien był podążać za wyrokiem Sądu w Mediolanie, który uznał nasz model za uzasadniony ekonomicznie, pozwalający ograniczać koszty operacyjne i eliminować koszty pośrednictwa – dodał prezes Ryanaira. Przewoźnik zapowiedział już, że będzie odwoływał się od tego postanowienia.