Gdy polska gwiazda wpadnie w tarapaty, a tabloidy będą chciały zniszczyć jej intymność publikując niewygodne zdjęcia, jest pierwszą osobą do której się dzwoni. Z usług Macieja Ślusarka korzystały już największe osobistości świata mediów, polityki czy internetu. I choć on sam tego nie lubi, w środowisku mówi się o nim "mecenas gwiazd". Teraz będzie reprezentował Wojciecha Fibaka. Kim jest Maciej Ślusarek? – Przede wszystkim profesjonalistą – twierdzi Karolina Korwin-Piotrowska.
– Bardzo nie lubi tego określenia, ale faktycznie tak się o nim mówi w środowisku – twierdzi Artur Sikorski, Prezes Zarządu Law&Partners Foundation. – To swego rodzaju uproszczenie, która oznacza dla niektórych, że Ślusarek jest nastawiony na tematy mediowe czy medialne. To może zawężać jego umiejętności i wiedzę. A on tak naprawdę zarządza kancelarią, w której pracuje ponad sześćdziesięciu prawników. Zajmują się wszelkimi tematami, nie tylko gwiazdorskimi – mówi bloger naTemat.
Jednak to właśnie sprawy związane z mediami, a dokładnie rzecz ujmując, z celebrytami sprawiły, że sam stał się swego rodzaju gwiazdą. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. – To absolutna gwiazda tej profesji – potwierdza Karolina Korwin-Piotrowska. – Dlatego im mniej informacji na jego temat, tym lepiej, bo to nie jest kolejna "medialna gwiazda" ale naprawdę świetny prawnik i osoba dyskretna także wobec swoich klientów. A to, obok profesjonalizmu, jest ważne w tym zawodzie, a nie medialny lans, zabierający cenny czas na pracę – mówi obserwatorka polskiego showbiznesu.
Trudny we współpracy i wymagający
Z usług mecenasa Ślusarka korzystają zarówno artyści, którzy wpadli w tarapaty, jak i wydawnictwa książkowe i prasowe. Był pełnomocnikiem celebrytów w najgłośniejszych sporach z tabloidami. Reprezentował między innymi Edytę Górniak, Grażynę Szapołowską, czy Justynę Steczkowską. – O panu Macieju mówi się, że gdy mamy do czynienia ze sporem prawnym, w którym bierze udział jakaś gwiazda, to zawsze on reprezentuje jedną ze stron – mówi Artur Sikorski. Ślusarek reprezentował także blogerkę Katarynę oraz Jana Rokitę, gdy polityk był w sporze z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim. Dziś na swoje barki wziął sprawę Wojciecha Fibaka, który miał pomagać kontaktować młode kobiety z zamożnymi mężczyznami.
Mecenas Maciej Ślusarek jest osobą wymagającą nie tylko wobec siebie, ale także od innych. To nie zawsze podoba się jego pracownikom, którzy muszą stawać na głowie, by sprostać oczekiwaniom szefa. Partnerzy, którzy mieli okazję współpracować ze Ślusarkiem mówią, że bywa trudny w negocjacjach i stanowczą dąży do wyznaczonego przez siebie celu.
Maciej Ślusarek zmienił relacje polskich celebrytów z tabloidami, którym wydawało się, że mogą publikować niemalże wszystko, co chcą. – Ślusarek wsławił się tym, że udało mu się dokonać zabezpieczenia miliona złotych w wydawnictwie, na poczet przyszłych roszczeń. Była to wówczas rzadko stosowana rzecz w polskim wymiarze sprawiedliwości – mówi Sikorski.
Z powołania, z polecenia
Laikom mogłoby się wydawać, że procesy związane z showbiznesem i celebrytami dotyczą spraw błahych. Tymczasem tak jak w każdej branży, trzeba mieć nie tylko odpowiednią znajomość jej specyfiki, oraz wyjątkowo dobre znajomości. – Wiedza ekspercka jest czymś, co może zdobyć każdy, jeśli mówimy o suchej znajomości przepisów – komentuje Artur Sikorski, który nie raz widział "mecenasa gwiazd" w akcji. Nasz rozmówca wyjaśnia, że Ślusarek posiada zespół cech osobowych, które predestynują go do tego, by pracować właśnie w takiej tematyce. – Ślusarek po prostu czuje się świetnie w branży mediowej czy medialnej i ma tam bardzo rozbudowane kontakty – przekonuje.
Ślusarek to pierwsza osoba, która przychodzi do głowy celebrytom popadającym w tarapaty. Jego skuteczność została owiana w środowisku artystów pewną legendą, co nie oznacza, że wszystkie sprawy w swoim życiu wygrał. Artur Sikorski wyjaśnia nam, że do prawnika zwracają się osoby, które wiedzą z góry, że nie mogą wygrać. – Wówczas chodzi o minimalizowanie skutków. Ślusarek jest osobą, do której przychodzą klienci, aby mądrze przegrać, bo wiedzą doskonale, że nie są w stanie w żaden sposób wygrać – słyszymy.
Ci, którzy dzięki niemu stanęli na nogi, polecali go swoim znajomym. Również Karolina Korwin-Piotrowska twierdzi, że Ślusarek jest osobą godną polecenia w sprawach związanych mediami. – Pracowałam z nim, słyszałam jego wystąpienia na kilku konferencjach i mam o nim jak najlepsze zdanie. Polecałam go wielu osobom i wszyscy byli zadowoleni – twierdzi blogerka naTemat.
Zdaniem Artura Sikorskiego, Maciej Ślusarek jest dowodem na to, że na rynku usług prawniczych słowo rekomendacja jest najbardziej ważącym elementem w polecaniu dalszych usług. Nasz rozmówca przyznaje, że nie zna podmiotu ani osoby, która skorzystawszy z usług Ślusarka nie rekomendowałby go chętnie dalej.
Medialna branża, medialny wizerunek
Ludzie są skąpcami poznawczymi. Pierwsze, co oceniamy spotykając drugiego człowieka, to jego wygląd. Chcąc nie chcąc, ma to często decydujące znaczenie w dalszych relacjach. O mecenasie Ślusarku zwykło się mówić, że dobrze wygląda. Nienagannie dobrany strój i atrakcyjność fizyczna sprawiają, że prawnik podoba się kobietom. Prawnicy przyznają, że w ich zawodzie wygląd ma bardzo duże znaczenie.
– Mecenas Ślusarek jest jednym z najlepiej ubranych mężczyzn w Polsce, nie tylko wśród prawników. Ma to niewątpliwy wpływ na pracę, bo wygląd buduje pewien przekaz. Czego by nie mówić, zanim poznamy kompetencje, to pierwsze wrażenie, które buduje ekspert dotyczy stylu i wyglądu. Ślusarka cechuje klasyczna, męska elegancja w stylu brytyjskim z drobnymi dodatkami pokazującymi lifestyle, któremu hołduje aktywny tryb życia, czyli żegluga. O ile sądy posługują się płaszczyzną merytoryczną, styl buduje relacje z klientami. Warto podkreślić, że wygląd mecenasa docenia nie tylko damska, ale i męska cześć jego klientów. Wzbudza szacunek i pokazuje atencję do szczegółu – podsumowuje Artur Sikorski naTemat.