Reklama.
Ksiądz Lemański odwołał się od nałożonych sankcji. Jak pisze w felietonie w "Gazecie Wyborczej" Monika Olejnik, ksiądz Lemański "nie chce milczeć". A jego otwartość nie podoba się biskupom. "Księdzu Lemańskiemu knebluje się usta, bo mówi prawdę. Bo przypomina historię milczenia Kościoła, kiedy to pewien ksiądz zmuszał matkę swojego dziecka do aborcji i jeszcze za nią zapłacił" – twierdzi dziennikarka.