Opłata za świadectwo? To rzeczywistość w wielu polskich szkołach
Opłata za świadectwo? To rzeczywistość w wielu polskich szkołach Fot. Michał Lepecki / Agencja Gazeta

"Na zebraniu rodziców powiedziano nam: 'po 5 zł za świadectwo'. Ludzie od razu skoczyli do biurka żeby zapłacić. Nie było mowy o dobrowolności" – oburza się jeden z naszych czytelników, którego dziecko kupiło w szkole cegiełkę na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, by dostać końcowe świadectwo. Ta sama sytuacja już drugi rok z rzędu. Szkoła się broni: "Niczego nie nakazujemy, to byłoby niezgodne z prawem".

REKLAMA
O problemie opłat za świadectwo zaalarmował nas w ubiegłym roku jeden z czytelników. "Idzie koniec roku szkolnego… znowu dzieci przyniosą wieści, że koniecznie trzeba kupić znaczek na świadectwo" – napisał. Jak się okazało, w szkole, gdzie uczą się jego pociechy, warunkiem odbioru świadectwa był zakup cegiełki na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, która kosztuje 5 złotych. Rodzic twierdzi, że nauczyciele nic nie wspominali o tym, że opłata jest nieobowiązkowa, a uczniowie czuli się zobowiązani do zapłaty.
I choć po naszej interwencji Towarzystwo Przyjaciół Dzieci zapowiedziało kontrolę, a sam prezes TPD Wiesław Kołak był zdziwiony, że w ogóle cegiełki rozprowadza się w szkołach, w tym roku sytuacja się powtórzyła.
– Temat jak bumerang powrócił. Niby była awantura w ubiegłym roku. Teraz nazywa się to 'po 5 złotych na świadectwo' i dziecko przyniosło w koszulce z naklejonym znaczkiem TPD. Tak samo na zebraniu było powiedziane 'po 5 zł na świadectwo', a ludzie jak tępe bydło, skoczyli od razu do biurka, żeby zapłacić. Ja nie zapłaciłem i zastanawiałem się, jak to będzie później, czy nie dostaną świadectw. Nie zapłaciłem w imię zasad. Dziecko nie wiedziało i zapłaciło. Oczywiście nie było mowy o dobrowolności – relacjonuje czytelnik naTemat.
Co na to szkoła? W sekretariacie usłyszeliśmy, że rzeczywiście sprzedawane są cegiełki na rzecz TPD, ale opłata nie jest obowiązkowa. Pracownica szkoły zapewniała, że dzieci, które nie zapłaciły, oczywiście otrzymały świadectwa.
List czytelnika sugeruje jednak, że dzieci wprowadza się w błąd, bo są przekonane, że świadectwo po prostu kosztuje 5 zł. To zresztą nie jest jednostkowy przypadek. – Corocznie dzwonią do mnie rodzice, przysyłają e-maile sygnalizujące, że są szkoły, które zapowiadają niewydanie świadectw tym uczniom, którzy nie wpłacą ustalonych składek na radę rodziców, na znaczek dla organizacji pozarządowej. A to jest niezgodne z prawem – przekonywał w rozmowie z naTemat Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.