Jednak w organizmie Houston znaleziono również kokainę i marihuanę. Artystka zażyła też kilka leków uspokajających, m.in. Xanax i Flexeril. Zdaniem koronera nie przyczyniły się one jednak do jej zgonu.
Jak podaje CNN, w raporcie koronera śmierć Houston zaklasyfikowano jako "wypadek". Tak, jak w pierwszych doniesieniach, wykluczono w nim udział osób trzecich.
Cały raport kornera ma być dostępny w ciągu dwóch tygodni.
Whitney Houston zmarła 11 lutego br. w hotelu Beverly Hills. Od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.