Fot. asterix611 / http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.e0n / CCBY / http://www.flickr.com/photos/asterix611/3879505257/
Reklama.
Doniesienia koronera z Los Angeles to potwierdzenie dotychczasowych informacji.
CNN poinformowało, że jako pośrednią przyczynę zgonu podano "zmiany miażdżycowe i wcześniejsze zażycie kokainy".
Jednak w organizmie Houston znaleziono również kokainę i marihuanę. Artystka zażyła też kilka leków uspokajających, m.in. Xanax i Flexeril. Zdaniem koronera nie przyczyniły się one jednak do jej zgonu.
Jak podaje CNN, w raporcie koronera śmierć Houston zaklasyfikowano jako "wypadek". Tak, jak w pierwszych doniesieniach, wykluczono w nim udział osób trzecich.
Cały raport kornera ma być dostępny w ciągu dwóch tygodni.
Whitney Houston zmarła 11 lutego br. w hotelu Beverly Hills. Od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.