
Ja nie znam scenariusza, znam i wysoko ceniłem zawsze i mądrość i wrażliwość Antoniego, natomiast nie czytałem scenariusza i tylko to, że ktoś, który chyba pewnie przeczytał, czyli Marian Opania, odmówił udziału to ja mam większe zaufanie do jego oceny. Natomiast jeśli usłyszałem, że tam zdaje się bohaterką miała być, bo nie wiem czy ten film jest robiony, ktoś w podobnie do Ewy Stankiewicz, no to włos by mi się zjeżył.
W rozmowie z Moniką Olejnik nie wyklucza jednak, że mógłby się w takiej produkcji pojawić. I to jako sam Antoni Macierewicz, bowiem jego zdaniem postacie negatywne jest zagrać dużo łatwiej. Dlatego jeśli powstałby o Smoleńsku film "prawdziwy", to Olbrychski chętnie wcieliłby się w kontrowersyjnego posła PiS. – Wypatrzyłem go jako aktor, fantastyczny – mówił.
Oczywiście są politycy, którzy zacierają ręce, jak Polacy się wygłupiają, a może nawet to prowokują. Wydaje mi się na przykład w sprawie tego samolotu nieszczęsnego, tych szczątków, no widząc, że to Polaków tak ekscytuje, no to ja będąc cwanym politykiem rosyjskim bym powiedział, a niech się jeszcze powygłupiają trochę, ośmieszają się, im się bardziej kłócą... przecież to stara technika dyplomacji rosyjskiej