"Gramy do końca świata i o jeden dzień dłużej" – brzmi od lat hasło Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale płynąca rokrocznie ze strony prawicowych mediów krytyka pod adresem Jerzego Owsiaka zdaje się sugerować, że chyba jeszcze dłużej będą trwać gorące spory o WOŚP. Czy jesteśmy na nie skazani?
Każdy, kto na kilka dni przed kolejnym już finałem WOŚP wpisze w wyszukiwarce frazę “Jerzy Owsiak”, zauważy, że dużą część najnowszych rezultatów stanowią pełne żółci ataki na twórcę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z dodawanych przez prawicowych blogerów i publicystów wpisów i artykułów dowiedzieć się można, “kim naprawdę jest Jerzy Owsiak”, jak niebezpiecznym jest “szkodnikiem”, w jaki sposób jako “guru” omotał swoją “sektę”, a także “po co dawać Owsiakowi”.
Ale to jedynie wierzchołek góry lodowej: Owsiaka atakują nie tylko anonimowi użytkownicy sieci czy mniej znani blogerzy: piszą o nim najważniejsi prawicowi publicyści, a tygodnik “do Rzeczy” postać twórcy WOŚP jako “świeckiego świętego III RP” uczynił okładkowym tematem najnowszego, styczniowego numeru.
Konflikt z długą tradycją
– To zaczęło się bardzo dawno temu. Myślę, że na początku XXI wieku, kiedy na Przystanek Woodstock posypała się krytyka ze strony Telewizji Trwam i Radia Maryja – wspomina początki prawicowego “hejtingu” Owsiaka jego proszący o anonimowość długoletni współpracownik, związany kiedyś z organizacją festiwalu – drugiego obok WOŚP flagowego projektu “świeckiego świętego III RP”.
Tę opinię potwierdza Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc, który otwarcie popiera Owsiaka, występując w tym roku na wrocławskim finale WOŚP i biorąc w przeszłości udział w innych jego inicjatywach.
– Wydaje mi się, że wszystko zaczęło się, gdy jakieś 10 lat temu Telewizja Trwam zrealizowała bardzo nieuczciwy dziennikarsko materiał o tym, jak straszne rzeczy dzieją się na Woodstocku: alkohol, narkotyki, demoralizacja itp. – wspomina Skiba. I zauważa, że od tamtego czasu ataki na Owsiaka nie ustają: – Mam nawet wrażenie, że z roku na rok stają się coraz bardziej agresywne – mówi wokalista grupy “Big Cyc”. I trudno się z tą tezą nie zgodzić.
"Zapatrzony w siebie, agresywny egotyk"
Gdyby sposób opisywania WOŚP przez liczne prawicowe media określić ich własnym językiem, można by śmiało powiedzieć o “zorganizowanej nagonce”. I to rzeczywiście trwającej od lat: tacy publicyści jak Rafał Ziemkiewicz, Łukasz Warzecha oraz Tomasz Terlikowski z godną lepszej sprawy konsekwencją zdają się tropić realne wpadki i domniemane niegodziwości Owsiaka.
Ziemkiewicz już dwa lata temu przy okazji finału WOŚP pisał w “Rzeczpospolitej” o tym, że Owsiak to przede wszystkim osoba, która “na Przystanku Woodstock wykorzystuje markę zdobytą działalnością charytatywną, by poddawać młodych ludzi indoktrynacji”, a sam finał WOŚP przypomina “wielką, hitlerowską doroczną akcję dobroczynną ‘Pomoc Zimowa’ ” i jest “propagandowym cyrkiem”.
Te same nuty pobrzmiewają w napisanym dwa lata później (czyli 6 stycznia 2014 roku) tekście Łukasza Warzechy: autor nazywa Owsiaka “zapatrzonym w siebie, agresywnym egotykiem, który rozstawia po kątach wszystkich śmiących wątpić w jego świętość”. Deprecjonuje też dokonania Orkiestry wskazując, że działa ona na państwowej kroplówce i pod parasolem salonowego establishmentu, podczas gdy “bez wsparcia państwa nie byłaby nawet w połowie tak skuteczna jak jest”.
Owsiak na froncie wojny polsko-polskiej
Jeśli jednak wczytać się głębiej w teksty prawicowych publicystów widać, że tym, co boli ich najbardziej, nie jest wcale rzekoma nieefektywność WOŚP czy poglądy Owsiaka (który, trzeba to jasno powiedzieć, nie raz nie przebierając w słowach ostro mógł się narazić prawicy: było tak, gdy krytykował Antoniego Macierwicza lub mówił o eutanazji).
Ziemkiewicza i Warzechę najbardziej irytuje poparcie, jakiemu Owsiakowi udziela “salon”.
– On jest wrogiem, ponieważ na jego festiwalu pojawiają się dziennikarze i gwiazdy TVN, jak Miecugow czy Wojewódzki, ponieważ wspiera go prezydent – ocenia Krzysztof Skiba.
Piosenkarz dodaje, że przykro mu, iż Orkiestra nie łączy już Polaków tak, jak było to kiedyś. – Myślę, że to odbicie sytuacji politycznej: poziom konfliktu jest tak wysoki, że ta żółć wylewa się po prostu zewsząd – mówi Skiba, a jego słowa przypominają to, co rok temu o sporze wokół WOŚP mówił w naTemat socjolog, prof. Domański.
Widać więc wyraźnie, że Jerzy Owsiak (i to częściowo na własne życzenie) stał się uczestnikiem “wojny polsko-polskiej”, obsadzonym w roli “salonowca” i klakiera PO. Jak jednak słusznie zwraca uwagę na swoim blogu Dorota Zawadzka (zresztą mocno krytyczna wobec twórcy WOŚP), “przecież wrzucając pieniądze do puszki nie wrzucamy ich „na Owsiaka” – tylko dla potrzebujących”.
I dlatego może warto posłuchać głosu Krzysztofa Skiby, który przestrzega przed motywowanym politycznie odbieraniem Owsiakowi szlachetnych intencji.
– Zarówno jego przeciwników, jak i zwolenników gorąco zapraszam na wrocławski rynek, gdzie podczas finału WOŚP zagra Big Cyc. Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Może więc tym razem uda się nam być razem – podsumowuje Skiba.
Można być jednak niemal pewnym, że nie wszyscy to zaproszeni przyjmą. Rafał Ziemkiewicz we wspominanym już tekście sprzed dwóch lat tym, którzy nie chcą słuchać krytyki pod adresem Owsiaka i apelują o zgodę w imię wsparcia “chorych dzieci” radził, by “wypchali się ze swoim tanim szantażem emocjonalnym”. Wszystko wskazuje więc na to, że rzeczywiście Orkiestra, która ma ambicję “grać do końca świata i o jeden dzień dłużej”, jeszcze dłużej będzie dzielić Polaków.
Dla establishmentu III RP Owsiak odgrywa specyficzną rolę. Należy do kategorii specjalnych dyżurnych autorytetów. To ludzie, wobec których utrzymywana jest iluzja ich apolityczności, a którzy zarazem parają się działalnością mającą dawać im specyficzny moralny immunitet. Po ich opinie w sprawach ściśle politycznych (oczywiście zawsze dla establishmentu wygodną) sięga się wtedy, gdy jest szczególnie potrzebna. CZYTAJ WIĘCEJ
prof. Henryk Domański
Widoczny jest podział na Polskę solidarną i liberalną. Owsiak swoimi wypowiedziami bardzo wyraźnie wpisuje się w część liberalną. Dlatego ci, którzy z nim nie sympatyzują, przedstawiają go jako wroga strony solidarnej. Ludzie mają coraz mniej wątpliwości i dlatego Owsiak jest osobą ogniskującą negatywne emocje. Jest uznawany za rzecznika strony rządzącej. CZYTAJ WIĘCEJ