Nie złamał jej rak. Znalazła siłę do walki o siebie i innych. Krystyna Wechmann: Mamy siłę, której nie mają mężczyźni
Vital Forum
05 marca 2014, 09:28·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 marca 2014, 09:28
Krystyna Wechmann jest jedną z tych osób, które udowodniły i udowadniają każdego dnia, że siła którą kobiety mają w sobie jest niezłomna. Nawet najcięższa choroba nie jest w stanie jej złamać. Kiedy dowiedziała się, że ma raka zamiast strachu, załamania znalazła w sobie siłę do walki o inne kobiety. Założyła w Poznaniu klub amazonek. Po 23 latach takich klubów jest już w Polsce 207.
Reklama.
Kobiety społecznie wpisane są w rolę matek, żon i gospodyń. To sprawia, że mamy wpływ na większość nawyków rodzinnych, wpajamy bliskim postawy życiowe, szacunek (lub jego brak) dla zdrowia i odpowiedzialność. Jako partnerki, żony, matki, pracownice kobiety muszą działać wielofunkcyjnie, przewidywać i być przygotowane na najtrudniejsze chwile.
Kobieta niezłomna
Krystyna Wechmann jest jedną z tych kobiet, które pokazują, że mamy w sobie siłę. Mamy właściwie pięć sił – pięć zasad, które razem pozwalają nam żyć zdrowiej i bezpieczniej. To siła motywacji, siła rozsądku, siła wytrwałości, siła charakteru i siła odpowiedzialności. Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek uświadomiła sobie, jak ważne są te wszystkie siły razem dopiero, kiedy zachorowała.
– Przed chorobą wiedziałam, że jestem silna, ale ta siła nie miała związku ze świadomością. Odbiegałam nieco od normy moich koleżanek, byłam silniejsza. To zasługa mamy i babci, które wychowywały mnie bez ojca i wpajały mi, że kobieta może i powinna być silna, odpowiedzialna, pewna siebie, bo to pozwala iść nam do przodu. Dzięki temu w późniejszych latach okazało się, że daję sobie radę w ekstremalnych warunkach – mówi Krystyna Wechmann w rozmowie z naTemat.
Taki momentem była diagnoza: rak piersi. Miała wtedy 39 lat. Jak wspomina, to był dla niej najlepszy wiek: odchowane dziecko, sukcesy sportowe (uprawiała wyczynowo wioślarstwo), właśnie miał się przed nią otworzyć świat, a tu przyszła taka informacja. – To był wtedy temat tabu. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Nawet lekarz unikał słowa: rak. To było 23 lata temu. Dotarło do mnie, że ja taka światowa, silna, tu wioślarstwo, tu nauczona samodzielności, nie mam pojęcia, co to mammografia, jaka jest zachorowalność na raka, jaka jest śmiertelność. Byłam zupełnie nieświadoma. Zrozumiałam, że liczy się nie tylko siła, ale i wiedza, bo to wiedza ratuje życie – podkreśla Wechmann. Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek będzie penalistką podczas pierwszej Debaty nad Zdrowiem Polek Vital Forum w Warszawie. Jako ekspertka weźmie udział w panelu ''Przezorna Polka'', którego organizatorem jest ING Życie.
1. Siła motywacji – regularna aktywność fizyczna
Wtedy liczyło się dla niej to, co działo się ''tu i teraz''. Chciała żyć. W szpitalu przeczytała statystyki - podawano, że co roku na raka piersi choruje 8 tys. Polek. Zezłościła się, bo to w końcu problem społeczny, a nic się o nim nie mówi. – Błyskawicznie podjęłam decyzję, że coś muszę zrobić. Lekarze powiedzieli mi, jak ważna będzie przez resztę życia rehabilitacja, więc pomyślałam, że stworzę organizację dla kobiet, gdzie będziemy razem ćwiczyć i się wspierać – opowiada.
Nie myślała wtedy o czekającej ją radioterapii, chemioterapii, chciała iść dalej, czyli zrealizować postanowienie o założeniu klubu, które wynikało ze złości, że ma się wstydzić choroby. Zrealizowała je – w poznańskim klubie wioślarskim. Liczyła, że przyjdzie co najmniej 100 kobiet, przyszło pięć. – Nie załamałam się – mówi z całą mocą. – To właśnie ta siła. Leczyłam się i działałam dalej. Przez ostatnie lata przewinęło się ich aż 500 – dodaje.
Nie było łatwo znaleźć pieniądze na funkcjonowanie klubu. Ale zacięcie pozwoliło Krystynie Wechmann przekonać i znaleźć kilku sojuszników. Później zaczęła zwracać się o środki do instytucji państwowych. Nie poddawała się, nawet kiedy w miesiąc po otwarciu klub spłonął i amazonki spotykały się w ekstremalnych warunkach.
2. Siła wytrwałości – zdrowa dieta i konsekwencja
Dziś Amazonki działają w całym kraju, organizowane są szkolenia-warsztaty, powstają kolejne kluby - już jest ich 207 i zrzeszają około 25 tys. członkiń. – W Polsce żyje 60 tys. kobiet po raku piersi, a skoro zrzeszamy 25 tys., to oznacza, że przeszło 1/3 kobiet działa, są aktywne, chcą pomagać, edukować. Zobaczyłam, że to my kobiety mamy siłę, której nie mają mężczyźni. Możemy coś zmienić – podkreśla prezes.
Przestrzeganie zdrowej diety, to kolejny po aktywności fizycznej element, w którym kluczową rolę odgrywa dom i nawyki wpojone w dzieciństwie. I kolejny, w którym potrzebna jest edukacja. Największy wpływ ma na to oczywiście kobieta, która w większości domów przygotowuje posiłki.
3. Siła odpowiedzialności – ubezpiecz siebie, zadbaj o przyszłość najbliższych
Amazonki są pozytywnym przykładem walki z chorobą. To ogromnie ważne, bo chorych jest w Polsce coraz więcej. Rak atakuje coraz młodsze osoby.
Ubezpieczenie daje poczucie spokoju i stabilności. Faktem jest, że nadal chętniej wykupujemy ubezpieczenie samochodu czy mieszkania (przekonani, że to się bardziej opłaca), niż ubezpieczenie na życie i poważne choroby, ale na szczęście mamy coraz większą świadomość ryzyka, jakie niesie choroba nowotworowa. Potwierdziło to wprowadzenie na rynek ubezpieczenia na wypadek raka przez ING Życie. To pierwsze ubezpieczenie, po które klienci sami dzwonili. Zainteresowanie przerosło oczekiwania firmy o 20 proc.
4. Siła rozsądku – systematyczne badania
Jak podkreśla Krystyna Wechmann sama siła nie wystarczy, potrzebne jest tych pięć sił. – Mi przez 20 lat nie udało się zrobić tyle, co Angelina Jolie osiągnęła jednym komunikatem. Tak ważna jest wiedza i świadomość. Kobiety ruszyły na badania. Udało się dotrzeć do ich świadomości i zmienić przekonanie, że rak ich nie dotyczy – mówi prezes Amazonek.
Amazonki w klubach tworzą grupy samopomocowe. Z tych grup przeszkolonych jest 1200 ochotniczek, które chodzą do szpitala, dają wsparcie tym kobietom, które zachorowały, opowiadają na co muszą się przygotować, dzielą się swoim doświadczeniem. – Lekarz nie jest w stanie być tak wiarygodny, jak my stojąc przy łóżku chorej – uważa Krystyna Wechmann.
5. Siła charakteru – pozytywne nastawienie
Ona i pozostałe amazonki zarażają inne chore swoim optymizmem. Dają nadzieję, co przy walce z rakiem jest bezcenne.
Według niej brak siły charakteru ogranicza siłę odpowiedzialności, bo ludzie nie chcą wiedzieć, co się może stać. Boją się. Nie ufają i nie wierzą, że ubezpieczenie ma sens. – To jest właśnie istota odpowiedzialności za siebie i bliskich. Dziś, po latach wiem jakie to ważne. Ludzie mają jednak refleksje dopiero, jak zostają na lodzie. To za późno – podsumowuje.
Vital Forum
- pierwsza w Polsce interdyscyplinarna debata nad zdrowiem Polek
- spotkanie środowisk medycznych z twórcami programów i akcji profilaktycznych skierowanych do kobiet
- inspiracja do tworzenia nowoczesnych i odpowiadających potrzebom programów zdrowie kobiet z punktu widzenia gwiazd, przedstawicieli świata mediów, blogerów i działaczek społecznych
Warszawa 6-7 marca 2014, zarejestruj się bezpłatnie tutaj
Partnerem strategicznym Vital Forum jest ING Życie
W naszym społeczeństwie powoli rodzi się pasja do aktywności fizycznej. Ćwiczą coraz starsze kobiety, ale to nadal znikome przykłady. Nie czarujmy się, nadal potrzeba czasu. To musi być nawyk wypracowany od dziecka. We mnie zaszczepiła pasję do sportu mama i babcia. To mi pomogło, dało siłę. Wiedziałam, że muszę walczyć.
Krystyna Wechmann
Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek
Kluczową rolę w zdrowej diecie odgrywa przyzwyczajenie. Moje koleżanki wierzą w ważność diety dopiero, kiedy widzą efekty. Jak któraś schudnie z 80 do 60 kg i nagle robi się z niej laska, to jest pod wrażeniem. Potrzebna jest siła do upowszechniania wiedzy, co czyni nadwaga i otyłość i jak podnosi ryzyko choroby nowotworowej. Dobry przykład żywieniowy działa na całą rodzinę, przede wszystkim na dzieci.
Krystyna Wechmann
Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek
Po tej chorobie widzę, jak ważna jest odpowiedzialność za siebie i bliskich. Kobiety zrzeszone w ruchu amazonek ''uciekają'' z domu, bo zrozumiały, że warto być silną i zdrową dla swoich dzieci, mężów, że warto być odpowiedzialną za swoje zdrowie i warto zabezpieczyć przyszłość na wypadek takich sytuacji. To praktycznie najważniejsza rzecz. Kobiety, które spotykam zobaczyły, co się dzieje z domem i rodziną, jak chorują. Dlatego chcą o siebie dbać i się edukować. To działa i możemy zaszczepiać pozytywny wzorzec. Moja synowa już się ubezpieczyła. Nie ma na co czekać, bo rak może pojawić się w każdej chwili. Uważamy się za odpowiedzialnych, ale w wielu przypadkach nie ma to przełożenia na życie – chociażby w przypadku ubezpieczenia.
Krystyna Wechmann
Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek
W profilaktyce, systematycznych badaniach nadal ponosimy wielką klęskę. Jest nieco lepiej niż kiedyś, ale stoimy trochę w miejscu. Utknęliśmy na poziomie 40-45 proc. kobiet zgłaszających się na bezpłatne badania mammograficzne (w grupie 50-69 mammografia jest bezpłatna). W przypadku raka szyjki macicy jest jeszcze gorzej. Dopiero teraz budujemy świadomość, jak ważne jest badanie i profilaktyka, pokonujemy wstyd. Nie możemy jednak straszyć, że rak zabija, tylko przekonywać dając nadzieję, tak jak w kampanii ''Rak to się leczy''.
Krystyna Wechmann
Prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek
To optymizm daje mi siłę do pracy, walki i działania. Zarażanie optymizmem wcale nie jest łatwe, bo wiele osób ma wrodzone czarnowidztwo. Może nie uda mi się zmienić pesymisty w optymistę, ale mogę jego pesymizm nieco zniwelować. A to już coś.