Zawał nie jest wcale chorobą mężczyzn. Choroby serca zabijają więcej kobiet
Vital Forum
03 marca 2014, 10:03·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 03 marca 2014, 10:03
To z powodu chorób układu krążenia co roku umiera najwięcej Polek. Przez dziesiątki lat zawał był błędnie kojarzony jedynie z mężczyznami. Mimo że czynniki ryzyka zawału mięśnia sercowego są u kobiet i mężczyzn takie same, to u kobiet są one znacznie silniejsze. Mylące są również nietypowe objawy zawału u pań. To wszystko sprawia, że docieramy na pogotowie 30 minut później niż mężczyźni. - Te 30 minut później w przypadku kobiet jest kluczowe - mówi nam prof. dr hab. Danuta Czarnecka, specjalista kardiolog i ekspert Debaty nad Zdrowiem Polek Vital Forum.
Reklama.
Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie panuje przekonanie, że zawał to choroba mężczyzn. To mit.
prof. dr hab. Danuta Czarnecka, specjalista kardiolog, kierownik I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautorka ''Raport Polki 2013. Zdrowie i jego zagrożenia'', ekspert Debaty nad Zdrowiem Polek Vital Forum CZYTAJ WIĘCEJ
prof. dr hab. Danuta Czarnecka: Tak, to mit, z którego na szczęście coraz częściej zdaje sobie sprawę społeczeństwo i lekarze. Przez dziesiątki lat uważało się, że na zawały umierają mężczyźni. Tymczasem z powodu chorób układu krążenia i w Polsce, w Europie i w ogóle na świecie umiera więcej kobiet. Za 56 proc. zgonów kobiet odpowiadają właśnie choroby układu krążenia. W przypadku mężczyzn to 43 proc.
Choroby układu krążenia to pierwszy zabójca Polek.
Prawie 91 tys. z nas umiera co rok właśnie z tego powodu.
Skąd aż tak zatrważająco wysoki wskaźnik umieralności? Chodzi o stereotyp, że zawał to męska choroba i nikt nie diagnozuje z tego powodu kobiet?
Stereotyp ma tu niestety ogromny wpływ. Kobiety nigdy nie były pod tym względem poważnie traktowane. U mężczyzn w przypadku zawału pojawia się typowy ból zamostkowy. Kobiety przechodzą zawał najczęściej z nietypowymi objawami. Pojawia się np. tylko ból ręki i to nie koniecznie lewej, albo tylko duszność. Poza tym, kiedy kobieta i mężczyzna w takim stanie trafia do lekarza, mężczyzna zwykle jest konkretny – boli mnie tu, tu i tu, kobiety są bardziej ekspresyjne, gestykulują i wielu lekarzy często uznawało i nadal uznaje ten stan za histerię.
Zastanawiające jest takie podejście lekarzy.
Ono wynikało przede wszystkim z tego, że kobiety nie były praktycznie diagnozowane pod tym kątem. Do końca lat 90. w badaniach klinicznych dotyczących chorób serca, kobiety stanowiły nie więcej niż 30 proc. badanych. Na szczęście w ostatnich latach problem odmienności w rozpoznawaniu i leczeniu chorób sercowo-naczyniowych u kobiet został zauważony, jest częściej badany, a wyniki badań powoli zmieniają stereotypowe poglądy. Do rozwoju choroby niedokrwiennej choroby serca dochodzi u osób z czynnikami ryzyka – u kobiet i mężczyzn oprócz menopauzy są one takie same: nadciśnienie, palenie papierosów, hiperlipidemia, cukrzyca, otyłość. Ważny jest również obciążający wywiad rodzinny i u kobiet wiek (po 55. roku życia) oraz menopauza.
Skoro czynniki ryzyka są takie same u kobiet i mężczyzn, dlaczego na choroby układu krążenia umiera więcej kobiet?
Ponieważ siła oddziaływania tych czynników jest u kobiet większa niż u mężczyzn. Podam przykład. Palenie papierosów znacznie podnosi ryzyko zawału mięśnia sercowego, i to zarówno palenie bierne, jak i czynne. Jeżeli kobieta i mężczyzna palą do 14 papierosów dziennie, to ryzyko choroby niedokrwiennej w przypadku mężczyzny jest 2x większe, a w przypadku kobiety 3x większe. Natomiast jeżeli palą już powyżej 25 papierosów, to u mężczyzny to ryzyko wzrośnie jedynie do 3x, a u kobiety aż do 7x. Cukrzyca jest również u kobiet znacznie silniejszym czynnikiem ryzyka – u mężczyzny 2x, u kobiety 4x zwiększa prawdopodobieństwo zawału serca. Tak samo mała aktywność fizyczna: mężczyzna prowadzący siedzący tryb życia – ma 2x większe ryzyko zawału serca, a kobieta 2,5x większe.
Czy teraz, kiedy wiadomo już jakie są statystyki, lekarze mają większą świadomość czynników ryzyka u kobiet, kobiety są lepiej diagnozowane?
Nie do końca. Mężczyźni nadal są zdecydowanie lepiej i szybciej diagnozowani. Od razu są poddawani próbie wysiłkowej, później koronarografii, w razie potrzeby poszerzaniu tętnic lub operacji wszczepienia pomostów aortalno-wieńcowych czyli tzw. „by-passów”. U kobiet diagnostyka przebiega w taki sposób znacznie rzadziej, bardzo często za późno. Ogromne znaczenie ma tu fakt, że ta diagnostyka jest znacznie trudniejsza. Nawet zwykłe EKG u kobiet bywa niejednoznaczne, jest mniej czułym badaniem niż u mężczyzn, tak samo jak próba wysiłkowa na bieżni.
W przypadku kobiet w 50 proc. koronarografia nie wykazuje zmian w dużych naczyniach wieńcowych, ale to jeszcze nie oznacza, że jest prawidłowa. Zmiany mogą być w małych naczyniach, albo blaszki miażdżycowe narastają na zewnątrz naczynia powodując tzw. odwrotną przebudową. To jedna z wielu różnic. Poza tym kobiety chorują na chorobę niedokrwienną średnio 10 lat później niż mężczyźni, mają więc dużo więcej innych chorób. To również ma ogromny wpływ na to, że zawał u kobiety znacznie częściej kończy się śmiercią. Stąd tak istotny jest czas.
Kobiety dzwonią za późno na pogotowie?
I społeczeństwo i lekarzy nadal trzeba edukować. O ile u lekarzy jest już w kwestii rozpoznawalności zawału u kobiet ogromny postęp, tak społeczeństwo nadal ma zdecydowanie za małą wiedzę. Jak mężczyznę boli w klatce piersiowej, praktycznie naturalnym odruchem jest, że on sam, bliscy, świadkowie dzwonią po pogotowie. Kobiety z zawałem trafiają do szpitala 30 minut później niż mężczyźni. Przy zwale serca jest coś takiego jak pierwsza złota godzina – jeżeli lekarze na czas poszerzą naczynia, pacjent nie będzie miał w ogóle uszkodzonego mięśnia sercowego. Te 30 minut później w przypadku kobiet jest więc kluczowe.
Czyli kobiety nie dzwonią na pogotowie, bo ich objawy są nietypowe i nie potrafimy ich rozpoznać?
To jeden z głównych powodów.
Czym różnią się objawy zawału u kobiety?
To może być jedynie ból szczęki, ramienia, ból między łopatkami, to może być duszność, ból w nadbrzuszu, zgaga, uczucie pełności, ból karku, pleców. Ważne jest jednak, żeby nie sugerować się jedynie tymi objawami, bo może to być równie dobrze jedynie osłabienie, przyśpieszone tętno. Wcale nie musi być też wywołane wysiłkiem fizycznym, a na przykład stresem.
To kiedy kobieta powinna właściwie się zaniepokoić i sięgnąć po telefon?
Jeżeli zaniepokoi ją jakikolwiek objaw i będzie utrzymywał się dłużej niż 20 minut, lub trwał krócej niż 20 minut i będzie się powtarzał. Tym bardziej jeśli objaw będzie się nasilał, powinna jak najszybciej wzywać pogotowie, bo najprawdopodobniej jest to objaw zawału.
Która grupa wiekowa jest najbardziej zagrożona?
Powyżej 55 lat i kobiety po menopauzie. Estrogeny nas chronią, korzystnie działają na śródbłonek. Po menopauzie następuje przyrost masy ciała, pogarsza się profil lipidowy, podnosi się poziom cholesterolu, jest większe ryzyko cukrzycy.
Zawały zdarzają się również u młodszych kobiet i uważa się je za dużo groźniejsze.
Zdarzają się u młodszych kobiet, z doskonałym poziomem hormonów, nawet u kobiet w ciąży. W tej grupie nawet niewielkie zmiany miażdżycowe w jednym naczyniu mogą gwałtownie pękać zamykając tętnicę. Zawał u młodych osób jest dużo groźniejszy, bo jest gwałtowny. U starszych choroba wieńcowa trwając dłużej prowadzi do wykształcenia krążenia obocznego, którego nie mają młode osoby. Jeżeli w przypadku młodego organizmu nie ma szybkiej interwencji lekarzy, zawał może kończyć się śmiercią.
Jak możemy te przygnębiające statystyki poprawić?
Powinniśmy zacząć od zmiany trybu życia. Potrzebna jest większa aktywność fizyczna, i to nie 3x w tygodniu, jak jeszcze mówiono do niedawna, a 5x w tygodniu, co najmniej po 40 minut. Absolutnie rzucamy palenie – u mężczyzn w ostatnich latach notuje się stały spadek palenia, a kobiety palą coraz więcej i to niestety młode. I po trzecie zmieńmy dietę, zacznijmy jeść zdrowo, systematycznie. To musimy bezwzględnie zmienić, jeśli chcemy zmniejszyć te statystyki. Teraz żyjemy zawałowo.
Vital Forum
- pierwsza w Polsce interdyscyplinarna debata nad zdrowiem Polek
- spotkanie środowisk medycznych z twórcami programów i akcji profilaktycznych skierowanych do kobiet
- inspiracja do tworzenia nowoczesnych i odpowiadających potrzebom programów zdrowie kobiet z punktu widzenia gwiazd, przedstawicieli świata mediów, blogerów i działaczek społecznych
Warszawa 6-7 marca 2014, zarejestruj się bezpłatnie tutaj
Partnerem strategicznym Vital Forum jest ING Życie