
Komitet konkursowy Zimowych Igrzysk Olimpijskich to siedlisko patologii - taki wniosek z dziennikarskiej prowokacji wysuwa serwis Lovekraków.pl. Jej negatywnym bohaterem jest Andrzej Walczak, mąż posłanki Jagny Marczułajtis. Jak czytamy, za publiczne pieniądze chciał kupić przychylność dziennikarzy.
Najważniejszym punktem spotkania było ustalenie kwoty za pisanie pozytywnie o komitecie oraz idei zimowych igrzysk. Walczak chciał, abyśmy napisali teksty do publikacji na LoveKraków.pl, naTemat oraz Onet.pl. Wymieniał nawet tytuły, jakimi powinny być opatrzone teksty. CZYTAJ WIĘCEJ
Dziennikarze przedstawili kwotę 15 tys. złotych, jaką byli skłonni przyjąć za współpracę. Około godziny po spotkaniu, skontaktował się z nimi Rafał Dyląg, dyrektor komitetu konkursowego. Ten zaś, w trakcie kolejnego spotkanie stwierdził, iż "liczy na przychylność oraz załatwienie sprawy w pozytywnym aspekcie”.
Celem naszej prowokacji i całego działania związanego z tą sprawą [link] nie było wskazanie na próbę popełnienia czynu zabronionego (ani samego popełnienia). Chcieliśmy pokazać w jaki sposób funkcjonuje Komitet Konkursowy Kraków 2022, w jaki sposób podejmowane są decyzje, jak Komitet przygotowany jest do swoich zadań i jak je realizuje. CZYTAJ WIĘCEJ
To już kolejne czarne chmury, które zbierają się nad organizatorami Igrzysk Olimpijskich w Krakowie. Niezadowolenie mieszkańców, które doprowadziło do konieczności zorganizowania referendum, wydaje się być przy nich wyjątkowo małym problemem.

