Kim jest Michał Dworczyk? Szef Kancelarii Premiera ma za sobą wybuchową przeszłość
43-letni dziś Michał Dworczyk od grudnia 2017 roku zajmuje stanowisko szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wcześniej był wiceministrem obrony i bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza. Dworczyk przez jakiś czas był brany pod uwagę także jako kandydat na prezydenta Warszawy. Nie wszyscy wiedzą, że polityk ma za sobą dość ciekawą przeszłość.
Szef Kancelarii Premiera do tej pory nie był raczej szczególnie rozpoznawalną postacią w świecie polityki. Jeszcze w okolicach marca tego roku mówiło się, że Dworczyk może być kandydatem PiS na prezydenta Warszawy. Jednak sondaże, które przeprowadziła partia pokazały, że mieszkańcy stolicy bardziej kojarzą Patryka Jakiego, który ostatecznie stał się oficjalnym kandydatem w wyścigu o fotel prezydenta. To aż dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę przebieg jego kariery.
Kariera Dworczyka
Dworczyk jest posłem od września 2015 roku. W wyborach startował z pierwszego miejsca na liście PiS w okręgu wałbrzyskim i zajął drugie miejsce po ówczesnym szefie MON Tomaszu Siemoniaku z PO. Wcześniej, bo w latach 2006-2015 był radnym miasta st. Warszawy, a następnie radnym Sejmiku Mazowieckiego. Dworczyk pełnił też funkcję głównego doradcy Prezesa Rady Ministrów - Jarosława Kaczyńskiego w latach 2006 – 2007, a następnie w latach 2008 –2010 był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Poseł PiS przez wiele lat był też harcerzem i instruktorem Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. W ramach działalności w organizacjach pozarządowych m.in. stworzył i koordynował ogólnopolskie projekty "Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" oraz "Strażnicy Narodowej Pamięci", w ramach którego powstaje największy polski cmentarz Żołnierzy Września 1939 roku na Ukrainie.
Lojalność Michała Dworczyka w sprawie Macierewicza ma swoją historię, bowiem były szef MON jeszcze jako poseł Ruchu Katolicko-Narodowego uchronił Dworczyka przed aresztowaniem i poważniejszymi konsekwencjami. W 1999 roku szef Kancelarii Premiera był studentem historii i współpracownikiem Macierewicza. Jak pisała "Gazeta Wyborcza", został zatrzymany przez policję z powodu składowania w piwnicach pocisków artyleryjskich, trotylu, a nawet głowic do pancerfausta. W sumie było około 25 kg "kruszącego materiału wybuchowego”.
Co ciekawe, w toku śledztwa okazało się, że już kilka lat wcześniej Dworczyk został odnotowany wcześniej przez policję za posiadanie w aucie amunicji z II wojny światowej. Prokurator postawił młodemu studentowi zarzut nielegalnego posiadania broni i wnioskował o jego areszt. Poręczenie w sprawie niezastosowania aresztu tymczasowego złożył właśnie poseł Antoni Macierewicz, uzasadniając, że Dworczyk jest prawdziwym patriotą. Według informacji "Wyborczej", w 2001 roku Dworczyk miał usłyszeć wyrok wynoszący 1,5 roku więzienia z zawieszeniem na 3 lata.