Beata Mazurek ujawniła nazwiska tych, którzy jednak nie oddali nagród. Wyłamały się trzy osoby

Piotr Burakowski
Beata Mazurek poinformowała, kto nie zwrócił przyznanych nagród. Przypomnijmy, że oddawało się je "dobrowolnie". W teorii. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk stwierdził bowiem, że to "indywidualna decyzja każdego z ministrów", ale zaznaczył, że "trudno sobie wyobrazić, że byłyby osoby, które są członkami partii, a które nie podporządkują się tej decyzji". Około 55 ministrów i wiceministrów oddało premie. Wyłamały się trzy osoby. To Anna Streżyńska, Paweł Szałamacha i Dawid Jackiewicz.
Beata Mazurek ujawniła, którzy ministrowie nie oddali nagród. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Wszystkie osoby, które są czynnymi politykami, które są w parlamencie, które były zobligowane, żeby przekazać te pieniądze, przekazały je – poza trzema osobami, które już w polityce nie są. Poza Bartoszem Kownackim, z którym nie ma kontaktu, są to trzy osoby – poinformowała Beata Mazurek. Portal Onet skontaktował się z Kownackim, który potwierdził, że oddał otrzymane fundusze. Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości powiadomiła, że ministrowie przekazali pieniądze Caritasowi, niektórzy zaś na rzecz innych fundacji i jednostek prywatnych.

Część osób pokazała nam przelewy, część nas poinformowała, ale nie jest żadną tajemnicą, państwo możecie pytać Caritas, czy te pieniądze zostały otrzymane. Dlaczego inne osoby chcą pokazać przelewy, a inne nie, tego nie wiem – stwierdziła Mazurek.


PiS walczy o poparcie
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Jarosław Kaczyński przekonywał, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Jak papugi powtarzali to zresztą w rozmowie z naTemat posłowie PiS. Prezes partii, widząc spadające poparcie w sondażach, ogłosił, że nagrody dla ministrów, które tak bardzo zbulwersowały polskie społeczeństwo, zostaną przekazane na Caritas. Dodajmy, że PiS stopniowo odzyskuje dawne poparcie, za co w znacznej mierze odpowiada niedawno rzucona "kiełbasa wyborcza".

Ostateczny wynik nie jest jednak pewny, zwłaszcza biorąc pod uwagę gorącą sytuację w Sejmie, gdzie protestują niepełnosprawni i ich opiekunowie. 15 maja ze strony protestujących padły ostre słowa pod adresem PiS. – Zbliżają się wybory samorządowe. Proszę, zróbcie wszystko, żeby żadna osoba z PiS nie weszła do żadnego samorządu. To nie jest protest polityczny. Ale to co oni robią, to znęcani się psychiczne nad osobami niepełnosprawnymi, oni nam pokazują, że nasze miejsce jest w rynsztoku – apelowali.

źródło: Onet