"Jestem kawalerem i mam mało okazji do wydawania pieniędzy". Kownacki oddał nagrodę i nie ma żalu do PiS
Były wiceszef MON Bartosz Kownacki powiedział w rozmowie z Radiem Zet, że oddał premię. Całe zamieszanie związane miało wynikać z tego, że przebywał za granicą. "Kiedy były zbierane informacje o tym, kto oddał – byłem w samolocie" – tłumaczył gość Konrada Piaseckiego.
Kownacki tłumaczył też, że w MON ''naprawdę nie ma czasu i sił na to, żeby balować i wydawać pieniądze''. Dziennikarz zauważył, że Bartłomiej Misiewicz dawał radę. Jednak jak zauważył były wiceszef MON, Misiewicz jest od 10 lat młodszy, a wiek ma swoje prawa. "Być może miał więcej siły" – komentował były zastępca Macierewicza.
źródło: Radio Zet