Lech Poznań słono płaci za pobłażanie kibolom. "Kolejorz" ukarany najwyższą karą w historii polskiej ligi
Pseudokibice zrobili gigantyczną rozróbę na stadionie, ale to klub ponosi bolesne konsekwencje. Lech Poznań najpierw został ukarany przez wojewodę wielkopolskiego decyzją, na mocy której piłkarze kolejne spotkania będą rozgrywać przy pustych trybunach. Teraz dochodzi jeszcze grzywna wymierzona przez Komisję Ligi. Kwota jest rekordowa.
Wojewoda ukarał klub za niedzielne wybryki kibiców dragońską karą. "Kolejorz" rozegra osiem spotkań przy pustych trybunach, w tym trzy w ramach pucharów europejskich. Komisja Ligi ukarała dodatkowo klub najwyższą grzywną w historii, wynoszącą 120 tys. zł. Jakby tego było mało, nałożono też zakaz udziału kibiców Lecha Poznań w meczach wyjazdowych do końca 2018 roku.
Dodatkowo, po odbyciu kary z decyzji wojewody, Komisja Ligi na jeden mecz Ekstraklasy zamknie trybunę II, znajdującą się za bramką (tzw. Kocioł). Z kolei osoby, które były w tym sektorze w trakcie meczu z Legią, nie będą mogły wejść na trzy spotkania. Drużyna uniknęła na szczęście odjęcia punktów w przyszłym sezonie."Sytuacja, do jakiej doszło w trakcie meczu w Poznaniu była bardzo poważna i dlatego jako Komisja Ligi podjęliśmy decyzję o nałożeniu jednych z najbardziej surowych kar w historii naszego orzecznictwa. Zależało nam na tym, by mocno ukarać bezpośrednich sprawców tych zdarzeń. Stąd decyzja o zamknięciu stadionu dla osób, które w trakcie meczu z Legią znajdowały się na trybunie ultras, a także zakaz wyjazdowy do końca roku. Nie chcieliśmy, aby kara uderzyła dodatkowo w pozostałych kibiców wypełniających tłumnie stadion Lecha w każdej kolejce. Dotkliwie został też ukarany klub, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo na meczu."
Czytaj więcej
Źródło: sport.tvn24.pl