Zbrodnia w Braniewie. Dwóch nastolatków obrzuciło kamieniami parę rencistów. Jeden nie przeżył

Mateusz Marchwicki
Dwóm nastolatkom nie spodobała się para rencistów, którzy w miejskim parku jedli obiad. Najpierw obrzucili ich kamieniami i kawałkami betonu, a potem porzucili. Okazało się, że mężczyzna nie przeżył tego ataku. Kobieta walczy o życie w szpitalu – podaje "Super Express".
Dwóch młodocianych sprawców zostało zatrzymanych. Fot. pixabay.com/CC0
Do makabrycznych wydarzeń doszło w parku w centrum Braniewa. Na jednym z murków, 60-letni Henryk H. i 50-letnia Krystyna K. spożywali obiad zabrany z MOPS-u. Nagle dwóch nastolatków – 13-letni Dawid R. i 15-letni Michał Z. – zaczęło obrzucać jedzących rencistów kamieniami i kawałkami betonu. Kilka z nich trafiło w głowy ofiar. Gdy stracili przytomność, dwóch młodocianych napastników uciekło.

Następnego dnia rano Krysię znalazła moja koleżanka. Była cała zakrwawiona, ledwo żywa. Koleżanka wezwała policję i pogotowie – mówi pani Danuta, sprzedawczyni z pobliskiego targu. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, znaleźli w parku ciało mężczyzny. – 60-latek nie dawał oznak życia. Został kilkukrotnie uderzony kamieniami. Skatowana kobieta trafiła do szpitala w Elblągu – mówi "Super Expressowi" sierż. szt. Jolanta Sorkowicz z policji w Braniewie. Policjanci szybko zatrzymali dwóch podejrzanych o skatowanie rencistów. – Zostali przesłuchani. Złożyli wyjaśnienia i przyznali się do winy, ale nie potrafili logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Ze względu na ich wiek sąd zadecydował o umieszczeniu ich w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy – dodaje sierż. Sorkowicz.


O losach i karze dla nieletnich oprawców zdecyduje sąd rodzinny. Najwyższą karą w takim przypadku może być umieszczeni obu sprawców w zakładzie poprawczym.

źródło: se.pl