Stanisław Pięta ma kolejne kłopoty. Tym razem pod lupę go biorą służby specjalne
ABW rozpoczęło sprawdzanie, co naprawdę wydarzyło się między posłem Stanisławem Piętą i Izabelą Pek, jak wyglądały ich kontakty i czy poseł mógł udostępnić osobie nieuprawnionej informacje objęte tajemnicą. Gdyby okazało się, że parlamentarzysta nie miał przed kobietą sekretów, oznaczałoby to, że polityk dopuścił się przestępstwa.
Chodzi przede wszystkim o sprawdzenie, czy poseł nie przekazywał osobie nieuprawnionej informacji niejawnych. W takim przypadku oznaczałoby to, że poseł popełnił przestępstwo. Jak podaje "Rzeczpospolita", ruszyły już procedury kontrolne, czy poseł daje rękojmię zachowania tajemnicy. Zwykle jest to pierwszy krok przed odebraniem certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.
Poseł Stanisław Pięta, znany z promowania wartość rodzinnych i surowy przeciwnik aborcji miał - jak podał dziennik "Fakt" - romans z Izabelą Pek, działaczką i sympatyczną Prawa i Sprawiedliwości. Parlamentarzysta miał obiecywać kobiecie, że rzuci dla niej rodzinę i załatwi jej intratną posadę w jednej ze spółek państwowych. Obietnic nie dotrzymał, co skończyło się skandalem, gdy kobieta poszła do "Faktu" i opowiedziała wszystko o jej romansie z posłem.
źródło: rp.pl