Puste ławki, żenada, wstyd. Kurski cieszy się z wyników, ale widzowie nie zostawiają na Opolu suchej nitki

Katarzyna Zuchowicz
Rok temu niemal pusta widownia towarzyszyła koncertowi Jana Pietrzaka. Widok był żenujący i smutny zarazem, bo chyba nigdy wcześniej nic takiego na opolskim festiwalu nie miało miejsca. Ale w tym roku, już pierwszego dnia, widownia znów nie wypełniła amfiteatru po brzegi. Choć operatorzy robili co mogli, pustych ławek nie dało się ukryć. Internet zalała fala ironicznych komentarzy, widzowie piszą o żenadzie, ale prezes PiS i tak jest zadowolony z wyników.
Puste ławki podczas pierwszego dnia festiwalu w Opolu przykuły wzrok wielu widzów. Fot. Screen/Instagram/opolefestiwal

Za kuriozum niektórzy uznali transmisję meczu Polska-Chile w trakcie festiwalu. Impreza sportowa na muzycznej imprezie, znanej jako święto polskiej piosenki – tego jeszcze nie było. Amfiteatr tak naprawdę zmienił się w strefę kibica. "Jest szansa, że najbardziej żenujący koncert już za nami" – komentuje opolska "Wyborcza". Niektórym nie przypadł do gustu ubiór prowadzących. Internauci piszą o żenadzie i wstydzie, ale też żalu. Sam konkursów Debiutów, z powodu meczu, zaczął się dopiero przed północą.