Doda zrobiła taką burzę, że Kammel w Opolu dokonał zmian w scenariuszu. Nie spodobał się jej żart
Poziom dowcipu niech każdy oceni sobie sam. Na przykład żartowano sobie z fryzur artystów – z zakoli Sławomira lub łysiny Skawińskiego. Tak upłynął koncert "Od Opola do Opola" prowadzony w niedzielny wieczór przez Tomasza Kammela. Jeden z dowcipów konferansjera został zmieniony tuż przed występem. Rwetes podniosła Doda zwracając uwagę na niestosowność żartu na jej temat.
Najprawdopodobniej podczas prób przed wieczornym koncertem ktoś usłyszał, jaki dowcip na temat Dody znalazł się w scenariuszu prowadzącego "Od Opola do Opola". Życzliwy informację przekazał Dodzie, a ta rozpętała burzę, ujawniając treść żartu.
Tak miał brzmieć dowcip Kammela. "Posikałam się ze śmiechu" – napisała Doda w niedzielę na InstaStories. W tym roku piosenkarki nie ma w Opolu – właśnie jest w trasie.Nie wszyscy którzy zaczynają od śpiewania, tak kończą. Weźmy np. Dodę. Zaczynała od śpiewania, a kim jest teraz? Jest kobietą mafii…
Fot. Instagram.com / dodaqueen
Ta internetowa burza sprawiła, że widzowie w opolskim amfiteatrze oraz przed telewizorami usłyszeli żart w nieco innej formie. Dowcip dotyczył tego, dlaczego warto być artystą – bo czeka go ciekawa przyszłość.
Taka Doda, proszę bardzo, ona śpiewała, śpiewała, śpiewała, aż nagle stała się muzą... Władysława Pasikowskiego! Sam bym chciał być taką muzą!
Tomasz Kammel rzucał dowcipami podczas niedzielnego koncertu "Od Opola do Opola".•Fot. screen ze strony vod.tvp.pl
Żart dotyczył występu piosenkarki w filmie "Pitbull. Ostatni pies" Władysława Pasikowskiego. Jednak bez dodania informacji o reżyserze, przy pierwotnej wersji dowcipu, niektórzy mogli to odczytać jako odniesienie do kłopotów z prawem, jakie ostatnio ma artystka oraz jej mąż. Doda jest oskarżona w sprawie domniemanego stosowania gróźb w stosunku do jej byłego partnera Emila H., za co może jej grozić do 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec jej kłopotów, bo prokuratura oskarża ją dodatkowo o składanie fałszywych zeznań, za co Doda mogłaby trafić do więzienia nawet na 8 lat.