Płacz, druciane cele i foliowe koce. W takich warunkach Amerykanie przetrzymują dzieci zabrane imigrantom

Mateusz Marchwicki
Nielegalni imigranci to nie tylko problem Europy i nadal niszczonej Syrii czy ubogich krajów Afryki Środkowej. Dramat trwa także na granicy USA i Meksyku. Świat obiegły zdjęcia ze specjalnych schronisk, gdzie amerykańskie służby umieszczają dzieci zabrane meksykańskim imigrantom. Donald Trump zapowiada zmiany, budując jednocześnie kolejny ośrodek.
Tak wyglądają ośrodki niedaleko granicy z Meksykiem, w których umieszcza się dzieci i młodzież, odebrane rodzicom na granicy. Fot. flickr.com/U.S. Customs and Border Protection
Nie tylko Europa zmaga się z setkami tysięcy imigrantów, którzy z Bliskiego Wschodu i Afryki przebywali na Stary Kontynent w poszukiwaniu lepszego życia. W każdym tygodniu do południowych granic kontynentu docierają łodzie z kolejną grupą uciekinierów. Jednak po drugiej stronie Oceanu sytuacja wcale nie jest lepsza. O wiele mniej medialny jest kryzys imigracyjny na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Mniej medialny nie oznacza jednak mniej dotkliwy i przejmujący.



Odebrane dzieci umieszczano w trzech schroniskach na terenie Teksasu. Jak pokazują zdjęcia, to zamknięte ośrodki, stworzone w nieużywanych halach i magazynach, w których zamontowano druciane cele, przypominające klatki. Wszyscy osadzeni śpią na cienkich materacach położonych na betonowej posadzce. Za nakrycie służą foliowe koce, a jedyną rozrywką jest kreskówka wyświetlana na telewizorze zawieszonym nad wejściem do celi. Zdjęcia z jednego z takich miejsc mogą wywołać wstrząs.



Po wybuchu skandalu, który nastawił przeciwko rozwiązaniom Donalda Trumpa nie tylko większość społeczeństwa, ekspertów i Demokratów, ale także kongresmenów i senatorów z Partii Republikańskiej. Nawet córka prezydenta Ivanka i Pierwsza Dama USA Melania Trump sprzeciwiły się takim praktykom. Prezydent Trump musiał więc ustąpić. Po gigantycznym zamieszaniu, podpisał rozporządzenie wykonawcze, zgodnie z którym dzieci nie będą już rozdzielane od rodziców. Rodziny z dziećmi, które nielegalnie przekraczają granicę USA, gdy zostaną zatrzymane, mają pozostać razem. Jest jednak haczyk – w wyjątkowych przypadkach, straż graniczna może odstąpić od takiego traktowania ni skierować dzieci do któregoś z ośrodków. Nie wiadomo, kto i na jakiej podstawie wydawałby decyzję o takim odstępstwie. Takie rozwiązanie ma też charakter doraźny. Nadal bowiem nie uchwalono reformy systemu imigracyjnego.