Płacz, druciane cele i foliowe koce. W takich warunkach Amerykanie przetrzymują dzieci zabrane imigrantom
Nielegalni imigranci to nie tylko problem Europy i nadal niszczonej Syrii czy ubogich krajów Afryki Środkowej. Dramat trwa także na granicy USA i Meksyku. Świat obiegły zdjęcia ze specjalnych schronisk, gdzie amerykańskie służby umieszczają dzieci zabrane meksykańskim imigrantom. Donald Trump zapowiada zmiany, budując jednocześnie kolejny ośrodek.
Odebrane dzieci umieszczano w trzech schroniskach na terenie Teksasu. Jak pokazują zdjęcia, to zamknięte ośrodki, stworzone w nieużywanych halach i magazynach, w których zamontowano druciane cele, przypominające klatki. Wszyscy osadzeni śpią na cienkich materacach położonych na betonowej posadzce. Za nakrycie służą foliowe koce, a jedyną rozrywką jest kreskówka wyświetlana na telewizorze zawieszonym nad wejściem do celi. Zdjęcia z jednego z takich miejsc mogą wywołać wstrząs.
Po wybuchu skandalu, który nastawił przeciwko rozwiązaniom Donalda Trumpa nie tylko większość społeczeństwa, ekspertów i Demokratów, ale także kongresmenów i senatorów z Partii Republikańskiej. Nawet córka prezydenta Ivanka i Pierwsza Dama USA Melania Trump sprzeciwiły się takim praktykom. Prezydent Trump musiał więc ustąpić. Po gigantycznym zamieszaniu, podpisał rozporządzenie wykonawcze, zgodnie z którym dzieci nie będą już rozdzielane od rodziców. Rodziny z dziećmi, które nielegalnie przekraczają granicę USA, gdy zostaną zatrzymane, mają pozostać razem. Jest jednak haczyk – w wyjątkowych przypadkach, straż graniczna może odstąpić od takiego traktowania ni skierować dzieci do któregoś z ośrodków. Nie wiadomo, kto i na jakiej podstawie wydawałby decyzję o takim odstępstwie. Takie rozwiązanie ma też charakter doraźny. Nadal bowiem nie uchwalono reformy systemu imigracyjnego.