"Słychać było krzyki". Są nowe fakty ws. śmierci szefa lubuskich antyterrorystów w Świnoujściu

redakcja naTemat
W nocy ze środy na czwartek, kiedy aspirant sztabowy Adam Pawlak, dowódca antyterrorystów lubuskiej policji, wypadł przez okno ośrodka wypoczynkowo-szkoleniowego MSWiA nad Bałtykiem, przebywający w pobliskim ośrodku turyści mieli się skarżyć na hałas towarzyszący imprezie policjantów – podaje "Fakt". Głośno było już kilka godzin przed tragedią. Wiadomo także, w jaki sposób alkohol mógł zostać wniesiony do ośrodka, gdzie się go nie sprzedaje.
Aspirant sztabowy Adam Pawlak zmarł po tym, jak wypadł przez okno. Fot. policja.pl
Do zdarzenia miało dojść między pierwszą a drugą godziną w nocy. – Tam na pierwszym piętrze jest sala balowa i z niej przez okno wyleciał ten człowiek – powiedział "Faktowi" mieszkaniec Świnoujścia, pragnący zachować anonimowość. – Spadł na kostkę brukową tuż przy schodach, niedaleko recepcji – dodał.

"Chwilę przed godziną 01:00, w sali na pierwszym pietrze, czyli tam gdzie trwała zabawa funkcjonariuszy, słychać było krzyki" – napisał z kolei portal iswinoujscie.pl. Odgłosy imprezy słyszeli turyści przebywający w pobliskim ośrodku Złoty Kłos, których w środku nocy miała obudzić właśnie głośna zabawa.


"Fakt" cytuje także słowa kierownika Rybitwy (ośrodka, w którym doszło do tragedii). Na imprezie mógł być alkohol, bo chociaż w samym ośrodku się go nie sprzedaje, regulamin nie zabrania... wnoszenia go na teren hotelu.

– Przyjechała grupa policyjna, która wynajęła na szkolenie salę konferencyjną – mówił dziennikarzom kierownik ośrodka. – My alkoholu nie podajemy i nie kupujemy, bo nie mamy na to pozwolenia. Nawet, jeżeli sala jest wynajmowana pod wesele, to weselnicy sami kupują sobie alkohol. Bo wnoszenie alkoholu nie jest zakazane – dodał.

Jak podaje RMF FM, prokuratura zleciła przeprowadzenie badań, dzięki którym dowiemy się, czy Adam Pawlak był pod wpływem alkoholu lub innych środków.

Przypomnijmy, że na tragedię w Świnoujściu bardzo szybko zareagował Joachim Brudziński. MSWiA w dniu po zdarzeniu wystosowało komunikat o odwołaniu ze stanowiska lubuskiego komendanta wojewódzkiego policji inspektora Jarosława Janiaka oraz jego zastępcy podinspektora Piotra Fabijańskiego.

źródło: Fakt, RMF FM