"Wydaje mi się, że nie zasłużyłem, by usiąść na ławce". Kamil Grosicki krytykuje decyzje Adama Nawałki

Mateusz Marchwicki
Po przegranej z Kolumbią i zaprzepaszczeniu szans na awans do następnej fazy mundialu należało się spodziewać pierwszych rozliczeń. Ruszyły także wzajemne pretensje, co pokazuje wywiad z Kamilem Grosickim, który w niedzielnym meczu szansę na grę dostał dopiero pod koniec drugiej połowy. Padły gorzkie słowa pod adresem trenera i kolegów.
Kamil Grosicki w gorzkich słowach komentuje niedzielny mecz. Fot. Kuba Atys/Agencja Gazeta
– Wydaje mi się, że nie zasłużyłem, by usiąść na ławce w tak istotnym meczu. Byłem dla tej reprezentacji ważnym piłkarzem. Trener miał jednak inną koncepcję. Chciał wykorzystać mnie jak najlepiej w drugiej połowie. To miał być element taktyki i zaskoczenia przeciwnika – powiedział w pomeczowym wywiadzie Kamil Grosicki. Polski piłkarz przyznał, że moment, w którym dostał szansę na grę, był o wiele spóźniony, a ustawienie na boisku i to, co się na nim działo, nie pomagało w odpowiednim wejściu "w mecz".
– Pierwszy raz zdarzyło się, że w meczu o punkty, jak byłem zdrowy, usiadłem na ławce. Do tego mundialu byłem dobrze przygotowany, przez myśl mi nie przeszło po pierwszym meczu, że potem mogę usiąść na ławce. Trochę mnie to dręczyło przez trzy ostatnie dni. Trener chciał zrobić to, co jego zdaniem było najlepsze dla drużyny. Nie bał się postawić na młodych. Na pewno nie wstawił do składu nikogo za zasługi. Miał jakąś wizję – tak o decyzji trenera Adama Nawałki mówił pomocnik polskiej reprezentacji. Przyznał też, że z powodu dużej liczby nowych i młodych zawodników, wypracowane przez kilka lat schematy nie zadziałały. Nie było też zgrania zespołu.


– Dziś zabrakło umiejętności i... chyba wszystkiego – tak ogółem spotkanie Polski z Kolumbią podsumował Grosicki. – Te mistrzostwa przegraliśmy jednak w pierwszym meczu z Senegalem. Przegraliśmy go chyba w głowach. Jeśli na tym mundialu można było spaść z siódmego pietra na parter, to my spadliśmy do piwnicy – stwierdził piłkarz. Obiecał także, że w meczu o honor z Japonią reprezentacja da z siebie wszystko i tym sposobem podziękuje kibicom za doping i wsparcie.

źródło: sport.pl