Jakie języki zna Antoni Macierewicz? Jeden z nich jest mocno egzotyczny
Antoni Macierewicz nigdy nie był znany w mediach jako poliglota, ale sam niejednokrotnie zdradzał w wywiadach, że jeszcze w latach 70. nauczył się języka Inków. Poza tym były wicepremier ma władać przynajmniej dwoma innymi językami.
W latach 1975-1976 Macierewicz wykładał historię Ameryki Łacińskiej w Katedrze Iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim. W tamtych czasach poznał też dużo bardziej egzotyczny język, czyli keczuę, która była językiem urzędowym imperium Inków. – To nie zainteresowanie sensu stricte Ameryką Łacińską, ja zajmowałem się samą konkwistą kraju państwa Inków. Czytać w języku keczua potrafię, gorzej jest z mówieniem – powiedział w programie Telewizji Republika "Polityk też człowiek". W wywiadach zdarzało mu się nawet wypowiadać kilka słów w tym języku.
Kultura latynoska miała zresztą spory wpływ również na ówczesne poglądy polityczne Macierewicza, o czym niejednokrotnie wypowiadały się osoby, które znały go w czasach młodości. – Na dziedzińcu UW podszedł do mnie student pierwszego roku historii, którego zapamiętałem, bo gadał dziwne rzeczy. Że jest zwolennikiem Che Guevary i Fidela Castro. (…) Zafascynowany był partyzantką Tupaca Amaru w Peru. Lewak absolutny – mówił Krzysztof Łoziński, były działacz opozycji i obecnie lider KOD.
Język angielski