W taki sposób TVP Info relacjonuje protesty w całej Polsce. "Nie widać tłumów pod Sądem Najwyższym"

Kamil Dachnij
Od samego rana w środę przed Sądem Najwyższym w Warszawie licznie zaczęli gromadzić się zwolennicy Małgorzaty Gersdorf. Prezes SN pojawiła się w pracy jeszcze przed 8:30 przy skandującym tłumie. Jednak w tym czasie TVP Info informowało, że przed gmachem nie ma… zbyt wielu ludzi.
TVP Info postanowiło w "odmienny" sposób zrelacjonować wydarzenie przed Sądem Najwyższym. Fot. Screen z Twittera
O co całe zamieszanie? We wtorek Andrzej Duda odwołał ze stanowiska I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Wraz z nią w stan spoczynku przeszła ponad połowa sędziów Sądu Najwyższego. W obronie jego niezależności zorganizowano protesty w całej Polsce, a największy odbył się na pl. Krasińskich w Warszawie, czyli w miejscu, w którym znajduje się Sąd Najwyższy.

Nie inaczej było w środę rano, gdy Małgorzata Gersdorf zjawiła się w pracy. Tłum ludzi skandował takie hasła jak "konstytucja" i "nieusuwalni”. Jednak nie wszystkie media postanowiły relacjonować to wydarzenie, tak jak wyglądało w rzeczywistości.




Słowa Gersdorf
Małgorzata Gersdorf pojawiła się w pracy jeszcze przed 8:30. Kilka minut później wyszła z budynku i przemówiła do zebranych. – Występuję w obronie porządku prawnego państwa i daję świadectwo prawdzie – mówiła i przypomniała, jak została powołana do Sądu Najwyższego na mocy decyzji Lecha Kaczyńskiego. – Dziękuję, żeście przyszli tak licznie – stwierdziła.

Przypomnijmy, że na tymczasowego następcę pierwszej prezes Andrzej Duda wyznaczył sędziego Józefa Iwulskiego. On także osiągnął wiek 65 lat, ale w przeciwieństwie do Małgorzaty Gersdorf złożył oświadczenie o woli dalszej pracy w SN. Nie powołał się jednak na ustawę, tak jak przewidują nowe przepisy, a na konstytucję.