Małgorzata Gersdorf jednak nie pójdzie na urlop? "Na pewno w najbliższych dniach będzie w pracy"

Kamil Dachnij
Małgorzata Gersdorf ogłosiła we wtorek po rozmowie z prezydentem, że zamierza wybrać się na urlop. Jednak po dzisiejszych protestach przed Sądem Najwyższym rzecznik Sądu Najwyższego w rozmowie z wp.pl zapewnił, że I prezes SN zmieniła zdanie. Będzie przychodzić do pracy.
Małgorzata Gersdorf miała w najbliższych dniach iść na urlop, ale zmieniła swoje plany. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W środę rano przed Sądem Najwyższym w Warszawie znowu zgromadzili się zwolennicy Małgorzaty Gersdorf, którzy już drugi dzień protestują w związku z odwołaniem I Prezes SN przez prezydenta Andrzeja Dudę. Prof. Gersdorf pojawiła się dziś w pracy po godz. 8:00. Zaskoczona i pokrzepiona reakcją ludzi zrewidowała swoje plany odnośnie urlopu.

– Na razie pani prezes nie złożyła wniosku urlopowego. I nie wiadomo czy w ogóle go złoży – powiedział WP sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN. – Pani prezes powiedziała ogólnie o tym urlopie, to się jeszcze konkretyzuje. Ale na pewno w najbliższych dniach będzie w pracy – dodał.


Zapytany przez portal, czy Małgorzata Gersdorf planuje zachować się jak Ryszard Petru, który na przełomie 2016/2017 roku wyleciał do Portugalii w trakcie sejmowego protestu, Laskowski zapewnił, że nie ma mowy o takiej sytuacji. – Jeśli pani prezes poszłaby na ten urlop, na pewno nie będzie on miał takiego charakteru, jak w przypadku pana Petru. Jeśli już, pani prezes zostałaby w domu, aby trochę złapać oddech – oznajmił.

Urlop i zastępca
Przypomnijmy, że prezes Małgorzata Gersdorf złożyła we wtorek w Sejmie sprawozdanie roczne z działalności w SN w 2017 roku. Wcześniej odbyła rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą. Podczas pytań posłów o jej przyszłość zdradziła, że desygnowała na swoje zastępstwo sędziego Józefa Iwulskiego, a sama zamierza "udać się na urlop, który, jak państwo przyznacie, mi się należy".

Co ciekawe, Iwulski również osiągnął wiek 65 lat, ale w przeciwieństwie do Małgorzaty Gersdorf złożył oświadczenie o woli dalszej pracy w SN. Nie powołał się jednak na ustawę, tak jak przewidują nowe przepisy, a na konstytucję.

źródło: wp.pl