Syn posła PiS przyłapany na jeździe po pijanemu. Jednak sąd był wyjątkowo pobłażliwy

Paweł Kalisz
Syn posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Babalskiego został skazany za prowadzenie samochodu po pijanemu. Sąd był jednak wyjątkowo pobłażliwy, skończyło się tylko na rocznym zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych i grzywnie.
Syn posła PIS został złapany podczas jazdy po pijanemu. Sąd był wyjątkowo pobłażliwy. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Sprawę jako pierwszy opisał "Express Elbląski". W kwietniu tego roku policja zatrzymała do kontroli drogowej Szymona B. i pewnie fakt ten umknąłby w policyjnych statystykach, gdyby nie dwa szczegóły. Pierwszy to wynik badania alkomatem, który wykazał, że kierowca był pijany. Drugi to fakt, że kierowca to syn posła PiS Zbigniewa Babalskiego.

Niejako z automatu sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Ostródzie. A sąd ten... warunkowo umorzył postępowanie karne na okres jednego roku próby wobec oskarżonego Szymona B.. I to pomimo tego, że w chwili zatrzymania miał 0,39 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.




To nie pierwszy przypadek, gdy syn któregoś z posłów PiS rozbił samochód. Syn Jerzego Małeckiego, warmińsko-mazurskiego posła Prawa i Sprawiedliwości, też ma poważne kłopoty. Niedługo po odebraniu prawa jazdy Adam M. rozbił samochód i uciekł z miejsca wypadku. Są podejrzenia, że on też był pijany.

źródło: "Express Elbląski"