"Drogi Niemiec i Polski rozchodzą się". Niemiecki dziennik wymownie o zmianach w Sądzie Najwyższym

Rafał Badowski
"Polski rząd niszczy praworządność. (...) Niemcom nie wolno, z uwagi na historię, karać Polski, ale przestaną być jej orędownikiem" – czytamy w niedzielnym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Zdaniem komentatora dziennika, Polska niszczy kolejną część wymiaru sprawiedliwości: po Trybunale Konstytucyjnym przyszedł czas na Sąd Najwyższy.
Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego jest od poniedziałku na urlopie. fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Dziennikarz Konrad Schuller przypomina, że Komisja Europejska podjęła przeciwko Polsce zdecydowane działania, a grozi jej nawet utrata prawa głosu w UE. Jednak Schuller nie kryje sceptycyzmu co do ewentualnych restrykcji. Przez wymóg jednomyślności ich uchwalenie jest wątpliwe. W dodatku Polska może zablokować wetem działalność Unii.

Publicysta wyklucza ponadto udział Niemiec w sankcjach przeciwko Polsce. "Niemcom nie wolno nawet myśleć o ukaraniu Polski. Podczas wojny Niemcy zamordowali sześć milionów polskich obywateli, z których połowa była Żydami. To zobowiązuje na zawsze" – podkreśla.


Zdaniem publicysty "demontaż sądownictwa", którego dokonuje rząd, stanowi zagrożenie dla wszystkich. Patrzy na problem szerzej. Jego zdaniem mamy w Unii Europejskiej do czynienia z autorytarnym zagrożeniem, a przywódcy o "wybujałym ego" w Waszyngtonie i Moskwie "wyśmiewają państwo prawa i oferują nacjonalistyczne zaspokojenie popędów".

Schuller przypomina epokowe dzieło Normana Daviesa "Boże Igrzysko", w którym historyk nakreślił los Polski wbitej w kleszcze mocarstw: Rosji i Niemiec. Jego zdaniem, sytuacja może się powtórzyć. Polska może stać się "kręgielnią mocarstw".

Nie pierwszy raz Niemcy krytykują reformę sądownictwa w Polsce. W telewizji ARD ukazał się niedawno reportaż o Polsce pod rządami PiS. Mowa w nim była o zdemolowaniu wymiaru sprawiedliwości.

źródło: "Frankfurter Allgemeine Zeitung"