Juncker wyjaśnia, co było powodem jego niedyspozycji na szczycie NATO. To skurcze w nogach

Kamil Dachnij
Ostatni szczyt NATO pozostanie w pamięci nie tylko z powodu ostrej postawy Donalda Trumpa, ale także "specyficznego" zachowania szefa Komisji Europejskiej, Jeana-Claude’a Junckera. Polityk miał wtedy ogromne problemy z utrzymaniem równowagi. Teraz postanowił się wytłumaczyć ze swojego zachowania.
Jean-Claude Juncker wyjaśnił, co było powodem jego problemów z chodzeniem na szczycie NATO. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Agencja Reuters poinformowała, że jeden z dziennikarzy zapytał w środę Junckera, czy ten był pijany podczas szczytu NATO. W odpowiedzi przewodniczący KE poprosił o "szacunek". Polityk wyjaśnił, że od długiego czasu cierpi na rwę kulszową. Do tego schorzenia w ostatnim czasie doszły skurcze w nogach.

To właśnie powyższe dolegliwości miały być powodem niestabilnego kroku i problemów z równowagą. We wcześniejszych dniach mówił z kolei o bólu pleców. Być może Juncker za kilka dni dołoży jeszcze inne schorzenie. Zaprzeczył też, jakoby jego zachowanie z poprzedniego tygodnia miało związek ze spożyciem alkoholu.


Szczyt NATO
Podczas szczytu NATO niekwestionowaną gwiazdą pierwszego dnia (środa 11 lipca) był prezydent USA Donald Trump. Jednak w czwartek media zaczęły się rozpisywać o zachowaniu Jeana-Claude'a Junckera, do jakiego doszło dzień wcześniej w trakcie obserwowania przez polityków i dyplomatów pokazu artystycznego.



Media od wielu lat podejrzewają Junckera, że cierpi na chorobę alkoholową. Głośno komentowano m.in. jego zachowanie ze Szczytu Partnerstwa Wschodniego w maju 2015 roku w Rydze. Tam polityk powitał premiera Węgier Viktora Orbana słowami: "Cześć, dyktatorze!".

źródło: reuters.com