Małgorzata Gersdorf pisze do Andrzeja Dudy. Stanowczo wyjaśnia, do kiedy trwa jej kadencja

Kamil Dachnij
Małgorzata Gersdorf odpowiedziała prezydentowi Andrzejowi Dudzie na jego zawiadomienie, w którym poinformował ją, że została przeniesiona w stan spoczynku. W liście I prezes SN wyjaśnia, że zamierza sprawować swoją funkcję do samego końca.
Sędzia Małgorzata Gersdorf napisała list do prezydenta Andrzeja Dudy. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
"Biorąc to pod uwagę stwierdzam, że moja kadencja trwa do 30 kwietnia 2020 i jestem zobowiązana do sprawowania tego urzędu z mocy najwyższego prawa Rzeczypospolitej Polskiej - Konstytucji RP" – napisała w zakończeniu listu sędzia Małgorzata Gersdorf.

"Z chwilą powołania do pełnienia przedmiotowej funkcji rozpoczyna się zatem kadencja Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, która nie może zostać skrócona żadną ustawą. Podobnie zresztą jak nie można skrócić konstytucyjnej kadencji innych organów konstytucyjnych" – argumentuje.




Piotrowicz straszy
Powrót Gersdorf do pracy bardzo nie spodobał się Stanisławowi Piotrowiczowi. W dość ostrych słowach odniósł się do tego w wywiadzie dla Radia Maryja. Jego zdaniem zgodnie z prawem Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku. Polityk PiS zaznaczył, że wszystkie czynności, które zamierzałaby podjąć, będą z mocy prawa nieważne i nieskuteczne.

– Jednocześnie naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną z tego względu, że sędziów w stanie spoczynku również obowiązują ściśle określone zasady. Niestosowanie się do obowiązującego prawa może skutkować wyciągnięciem konsekwencji dyscyplinarnych. Jedna z najsurowszych sankcji, jaka może spotkać, to pozbawienie stanu spoczynku – rzekł.