Sędzia Tuleya daje nadzieję w sprawie walki o sądy. "Przyjdzie czas na pokazania kart"

Mateusz Marchwicki
Ostatnie akty w dramacie rozmontowywania Sądu Najwyższego właśnie zapadają w Sejmie. Jednak to nie koniec zmian w sądownictwie. Sędzia Igor Tuleya ostrzega, że władza szykuje się do kolejnej poważnej rozgrywki . Tym razem z sędziami sądów powszechnych.
Może jest jeszcze nadzieja? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sędzia, który naraził się Prawu i Sprawiedliwości decyzjami w sprawie Janusza Kaczmarka, słynnego lekarza Mirosława G., czy sprawie głosowania w Sali Kolumnowej podczas sejmowego "puczu" nie ma wątpliwości, że to co dzieje się na obecnym posiedzeniu Sejmu, to nie koniec rozmontowywania całego wymiaru sprawiedliwości w Polsce.


Sędzia Tuleya przewiduje, że sędziowie sądów powszechnych będą karani dyscyplinarnie oraz usuwani z urzędu dzięki szybkiej ścieżce najwyższej dla sędziów kary.


Pozostała jednak resztka nadziei. Jak mówi sędzia Tuleya, w zanadrzu pozostały jeszcze dotąd niewykorzystane opcje. – Środowisko sędziowskie niebawem przedstawi plan dalszych działań. Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia ma pewne pomysły. Przyjdzie czas na pokazania kart – stwierdził sędzia.

Przypomnijmy, ostateczny skok na SN i przegłosowanie piątej już zmiany do nowej ustawy o Sądzie Najwyższym ma dojść do skutku jeszcze dzisiaj. Oczywiście bez względu na sprzeciw opozycji i ekspertów.

źródło:TOK FM