W białej sukni, w ciąży, do trzeciego ślubu. Nie, Marta Kaczyńska nie zaliczyła wpadki

Monika Przybysz
Marta Kaczyńska w ostatni weekend po raz trzeci zdecydowała się na związek małżeński. Tym razem, przez wzgląd na formalności, stanęło na ceremonii cywilnej. Bratanica prezesa PiS w urzędzie pojawiła się w zaawansowanej ciąży i ... białej sukni. W dzisiejszych czasach to jeszcze faux pas czy już norma?
Na Martę Kaczyńską po ostatnim ślubie spadła fala hejtu. Internauci uznali białą suknię kobiety za hipokryzję Fot. Instagram/ mmkaczynska
Biel nie dla wszystkich
Po sobotnim ślubie na Kaczyńską spadły gromy. Instagram roił się od hejterskich komentarzy, zarzucających kobiecie hipokryzję. Jak ona, stojąca na straży religijnych i prawicowych wartości, śmiała wziąć kolejny ślub? Do tego w zaawansowanej ciąży, z dwójką dzieci i trzecim w drodze. Wszystko w białej sukni. Skandal.

Biel, w tradycji chrześcijańskiej, symbolizuje m.in. czystość. Marta Kaczyńska, która oczekuje trzeciego dziecka, mimo to zdecydowała się na klasyczną ślubną stylizację, dając ludziom kolejny powód do krytyki. W głowach wielu pojawiło się bowiem pytanie o to, czy kobieta, biorąca kolejny ślub i posiadająca już rodzinę powinna występować w bieli.



Obecnie na rynku dostępnych jest mnóstwo fasonów, specjalnie dedykowanych kobietom w ciąży, a od tradycji odchodzi się również w kwestii kolorystyki - panny młode wybierają biel, ale również beże, odcienie nude czy róże. Zapanowała większa swoboda, a dawnych tradycji młodzi nie przestrzegają już tak rygorystycznie.

– Współcześnie panuje większa dowolność niż dawniej Jeśli kobieta marzy o ślubie w bieli, nie widzę powodu, żeby miała tego nie robić, a traktowanie dzieci jako wizualnego znaku nieczystości jest dość absurdalne – tłumaczy stylistka.

O ile rzeczywiście w zachowaniach Marty Kaczyńskiej można dostrzec nutkę, a może wręcz nutę, hipokryzji, to jednak ostre komentowanie jej wszystkich wyborów i niszczenie jej trzeciego najważniejszego dnia w życiu, jest - mimo wszystko - trochę niesmaczne.