Kardynał Nycz przyznaje, że ma kryzys w kościele. Brakuje chętnych do kapłaństwa
Kardynał Kazimierz Nycz wskazuje na widoczny kryzys w Kościele. Duchowny przekonuje, że w porównaniu do lat 80. kandydatów do zostania kapłanami jest obecnie mniej. – I to dużo mniej – podkreśla. Kapłan za wszystko obwinia m.in. szum współczesnego świata, przez który – jak twierdzi – młodym ludziom trudniej jest usłyszeć głos Boga.
Dodaje jednak, że przyczyną trudnej sytuacji jest także "szum współczesnego świata". – Wierzę w to, że Pan Bóg na pewno powołuje także dzisiaj, ale myślę, że wieloraki szum współczesnego świata sprawia, że tym młodym ludziom – chłopcom i dziewczynom – chyba trochę trudniej jest usłyszeć głos Pana Jezusa – stwierdził metropolita warszawski.
Bóg powołuje każdego
Kard. Kazimierz Nycz dodał, że Bóg powołuje każdego człowieka, by "poszedł za nim". Nie zawsze dotyczy to jednak kapłaństwa, ale może odnosić się także do życia w rodzinie czy funkcji społecznych.
– Młodzi, w których rodzi się pragnienie kapłaństwa czy życia zakonnego, są często pogubieni, poranieni (np. wiele osób o skłonnościach homoseksualnych pyta o możliwość dla nich drogi kapłańskiej), ale nie różnią się specjalnie od całej innej młodzieży. Są tacy, jaki jest świat. Dlatego coraz większe wyzwania czekają formatorów w seminariach i zakonach – mówił redaktor portalu Moje Powołanie Przemysław Radzyński w rozmowie z naTemat przy okazji artykułu o polskich seminariach.
Polecamy też nasz tekst o młodych katolikach ze Wspólnoty Emmanuel.
źródło: Interia.pl
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej