Przyjaźń Kory i Jerzego Buzka. Były premier wzruszająco przemawiał na jej pogrzebie

Kamil Dachnij
W środę 8 sierpnia podczas uroczystości pogrzebowej na cmentarzu na warszawskich Powązkach, Jerzy Buzek w bardzo osobistych słowach pożegnał wybitną artystkę Olgę "Korę" Sipowicz. Były premier przyjaźnił się z wokalistką Maanamu od lat i wspierał ją w chwili, gdy ciężko zachorowała kilka lat temu.
Jerzy Buzek w poruszających słowach wypowiadał się o Korze podczas środowego pogrzebu. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
W 2014 roku zdiagnozowano u Kory raka jajników. W tym bardzo ciężkim dla niej czasie zawsze mogła jednak liczyć na swoich przyjaciół. W walce z nowotworem pomagał jej m.in. Jerzy Buzek, który odwiedzał ją w jej domu i spędzał z nią wiele godzin. Były premier i artystka przyjaźnili się od lat.

Wspólnie wspierali działania Konfederacji Lewiatan, organizacji pozarządowej, która reprezentuje interesy polskich przedsiębiorców prywatnych. Kora, jej partner Kamil Sipowicz oraz Jerzy Buzek pojawili się chociażby w 2016 roku w Sopocie na spotkaniu VI Europejskiego Forum Nowych Idei, które było organizowane właśnie przez KL.


Kora i Sipowicz próbowali odpowiedzieć wówczas na pytanie, czy zwierzęta są lepsze niż ludzie. Spotkanie odbyło się w ramach książki "Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt” Sipowicza.

Jerzy Buzek często debatował z Kamilem Sipowiczem na temat legalizacji marihuany na terenie Unii Europejskiej. Polityk nawet namawiał go na kandydowanie do Parlamentu Europejskiego, gdy przewodził tym ciałem.

Buzek przychodząc do Kory wiedział aż za dobrze, z czym wiąże się ciężka choroba. Jego córka Agata w wieku 4 lat zachorowała na ziarnicę złośliwą, która jest jednym z rodzajów chłoniaka, czyli nowotworu układu limfatycznego.

W poście na Facebooku Buzek przytoczył wielokrotne rozmowy z artystką. Jedna z nich miała miejsce wieczorem w gliwickim szpitalu – "rozmowę o życiu, o świecie, o galaktykach". "Mówiliśmy, właśnie w Gliwicach, że dobrze byłoby, gdyby tak można było rozmawiać ze sobą pod każdym dachem, w naszej rozdartej dziś ojczyźnie" – napisał.
Pożegnanie Kory Jackowskiej
– Wolność była dla ciebie kluczem do prawdy. Powtarzałaś, że wolności i prawdy nie wolno nam nigdy utracić. Są fundamentem naszego człowieczeństwa, są kluczowe dla każdego z nas – powiedział w środę były premier w trakcie ceremonii pożegnalnej Kory.

– Należałem do tych, którym dane było zakosztować w ostatnich latach twojej przyjaźni, rozmowy z tobą. Byliśmy niedzisiejsi, w czasach Facebooka i internetu, bo ceniliśmy sobie nasze osobiste kontakty, możliwość rozmowy, otwierania się na siebie – wyznał.

Jerzy Buzek bardzo cenił sobie dyskusje z wokalistką Maanamu, która potrafiła być ostra i bezceremonialna. – Byliśmy bardzo różni, mieliśmy różny pogląd na świat i to nas budowało w tej rozmowie. Pozwalało nam otwierać się na siebie i wyjaśniać sobie nasze poglądy. Mówiliśmy sobie: oby tak się stało w naszej rozdartej ojczyźnie – mówił.

– Koro, mów do nas zawsze w swojej poezji muzyce, rysunku, rzeźbie. Po prostu bądź – zakończył przejmująco Jerzy Buzek.