Sprawdzili, jaki kolor sypialni... wzmaga ochotę na seks. Wcale nie czerwień
Kolor miłości to oczywiście ognista czerwień. Jednak to wcale nie ona nałożona na ściany sypialni sprawi, że ochota na seks wzrośnie. Okazuje się, że takie działanie ma ... fiolet! Dlaczego właśnie on?
Kolor fioletowy ma bardzo wiele znaczeń. Z jednej strony kojarzony jest z religią i duchowością, z drugiej zaś z magią i tajemniczością. W niektórych kręgach fiolet, jako wyjątkowa barwa rzadko występująca w naturze, uważany jest za kolor wręcz boski. Dlaczego dobrze sprawdza się w sypialni?
Okazuje się, że fiolet może również relaksować i pobudzać zmysły i to właśnie ten aspekt ma pozytywnie wpływać na życie seksualne. Niektóre źródła podają, że pary posiadające sypialnie pomalowane właśnie na ten kolor kochają się aż 3 - 4 razy w tygodniu.
Te kolory nie wpłyną korzystnie na seks
Drugim, "seksownym" kolorem jest czerwień, symbolizująca miłość, pasję i namiętność. Na podium znalazło się również miejsce dla błękitu, który - choć często kojarzony z zimnem - symbolizuje także romantyzm i wierność. Na samym dole listy kolorów wskazanych do sypialni znalazły się natomiast te, które do seksu nie zachęcają, a wręcz przeciwnie.
Unikajcie szarości - te kolor może spowodować obniżenie ochoty na stosunek•Fot. Instagram/ lovefordesigns