"Są instytucje, z których trzeba wyganiać komunistów". Australijska propaganda Andrzeja Dudy

Mateusz Marchwicki
Wydaje się, że wizyta Andrzeja Dudy coraz bardziej się rozkręca. Było już zablokowanie zakupu fregat od Australijczyków i zapowiedzi polskiej ekspansji w kraju kangurów. Teraz przyszedł czas na chwalenie się "osiągnięciami" obecnej władzy. Do tablicy zostali wezwani także... komuniści.
W Australii także nie mogło obyć się bez propagandy. Fot. Adrianna Bochenek/Agencja Gazeta
Przypomnijmy, do tej pory prezydent Duda zdołał nie kupić starych fregat dla polskiej marynarki wojennej, zapowiedzieć polską "ekspansję polityczną i gospodarczą" oraz przenieść protesty w obronie Konstytucji i niezależności sądów do Australii.

Podczas wizyty w Melbourne, Andrzej Duda podziękował Polonii za kultywowanie polskości w odległym kraju. Prezydent wyraził też nadzieję, że Polacy tam mieszkający będą chcieli wracać do Polski. A dlaczego mieliby to robić? Oczywiście z powodu "dobrej zmiany".




Dodał też, że z niektórych miejsc trzeba jeszcze "wyganiać komunistów". – Słoną cenę zapłaciliśmy za bezkrwawą rewolucję 1989 roku, bo są instytucje, które jeszcze cały czas trzeba naprawiać i wyganiać z nich komunistów. Ale póki co udaje nam się Polskę odbudowywać – powiedział Duda.

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej