Turystka z Warszawy zadzwoniła do TOPR i pogroziła ratownikowi. Rozbolały ją kolana

Tomasz Ławnicki
"Będzie pan miał przesrane" – wypaliła 29-latka do słuchawki w rozmowie z ratownikiem TOPR. Kobieta wzywała pomoc, bo - jak wynikało z rozmowy - zmęczyła się na szlaku i rozbolało ją kolano. Żądała, by TOPR przysłał po nią do schroniska samochód. Gdy ratownik odmówił, padły groźby.
Turystka zadzwoniła po TOPR, bo się zmęczyła i rozbolało ją kolano. Gdy ratownik odmówił wysłania po nią samochodu, zaczęła mu grozić. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Ostatnie dni w Tatrach to było apogeum przyjazdów turystów i interwencji TOPR-owców. Tak jest co roku – okolice 15 sierpnia to czas, gdy do Zakopanego wybierają się takie tłumy, iż stoi się nie tylko w kolejce do kolejki na Kasprowy, lecz także po to, by zwyczajnie wejść na Giewont.