"Jesteśmy współczesnymi krzyżowcami". Tarczyński udzielił kuriozalnego wywiadu szwedzkim dziennikarzom

Paweł Kalisz
Dominik Tarczyński w rozmowie z dziennikarzami szwedzkiego portalu Nyheter Idag nazywa siebie współczesnym krzyżowcem, który prowadzi świętą wojnę dwóch cywilizacji. Jest dumny z tego, że Polska nie przyjęła ani jednego uchodźcy, a Szwedom radzi, by znów byli odważni jak Wikingowie.
Dominik Tarczyński nazywa siebie współczesnym krzyżowcem i prowadzi wojnę dwóch cywilizacji. Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Poseł Dominik Tarczyński dał się poznać polskim mediom z kwiecistych wypowiedzi, obrażania przeciwników politycznych i tych dziennikarzy, którzy jego zdaniem wysługują się obcemu kapitałowi. Tym razem udzielił wywiadu jednak nie polskim dziennikarzom, a szwedzkim. I przy okazji udzielił kilku rad potomkom Ragnara Lothbroka.

Szwedzi jego zdaniem powinni odnaleźć w sobie odwagę Wikingów. – Przeraża mnie, że taki silny kraj jak Szwecja stracił kontrolę nad tym co się dzieje w ich własnym terytorium – stwierdził Tarczyński. – Co się z wami stało? Gdzie jesteście, wikingowie? Gdzie się podziała wasza siła? – dopytywał się poseł Prawa i Sprawiedliwości.


Siebie nazywa krzyżowcem. – Walczymy o wartości chrześcijańskie. Nie jesteśmy chrześcijanami tylko z nazwy. Możemy nazywać się współczesnymi krzyżowcami, ponieważ trwa wojna. To wojna cywilizacji –przekonywał dziennikarzy Nyheter Idag Tarczyński.

Na pytanie, czy mógłby sobie wyobrazić sytuację, w której Polska przyjmuje imigrantów z ogarniętej wojną domową Syrii Tarczyński odpowiedział, że nie. – Nie, nie, nie! Kocham moje zero – tłumaczy poseł zadowolony z tego, że Polska przyjęła zero uchodźców.

W pewnym momencie rozmowa z uchodźców zeszła na temat reparacji wojennych, jakie politycy PiS chcą uzyskać od Niemiec. Jak się okazuje, Tarczyński nie ogranicza się tylko do wyceny strat materialnych. Przekonuje, że za ewakuację mieszkańców i zabezpieczanie niewybuchów wciąż leżących na terenie Polski też powinni płacić Niemcy.

Dominik Tarczyński od pewnego czasu dumnie obnosi się z chwalebną przeszłością swojego dziadka. Poseł utrzymuje, że dziadek był żołnierzem wyklętym i walczył po zakończeniu II wojny światowej z komunistami. Dziennikarze Nyheter Idag twierdzą, że Tarczyński przyjął ich w domu ubrany w koszulkę, na której było wydrukowane zdjęcie jego dziadka.

źródło: Nyheter Idag