Nowe rewelacje "Gazety Polskiej". Rosjanie mieli podmienić czarne skrzynki w tupolewie
Dawno nic się nie działo w temacie katastrofy smoleńskiej, wydawało się, że od czasu postawienia pomnika na placu Piłsudskiego w Warszawie kwestie zwrotu wraku czy odpowiedzialności za śmierć tylu ważnych osób zeszły na plan dalszy. Aż tu proszę, "Gazeta Polska" publikuje nowe rewelacje – Rosjanie podmienili czarne skrzynki.
Zapisy z czarnych skrzynek są niemałym problemem dla wszelkiej maści twórców teorii spiskowych. Mamy tam nagrany głos generała Błasika i jego słynne "zmieścisz się, śmiało", mamy dowody wywierania presji na pilotów, mamy wreszcie nagranie uderzeń samolotu o drzewa, krzyki pasażerów i wreszcie moment uderzenia o ziemię. To nie pasuje do teorii wybuchu.
Dziennikarze "Gazety Polskiej" tymczasem udowadniają, że jeśli fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów. Skoro zapisy z czarnych skrzynek zaprzeczają temu, że na pokładzie wybuchła bomba (mniejsza o to, czy termobaryczna czy zwykła), to najpewniej czarne skrzynki zostały podmienione. Kto za tym stoi? Wiadomo, Putin i rosyjskie służby.
W środowym wydaniu "Gazety Polskiej" można będzie przeczytać, jak to Rosjanie znaleźli czarne skrzynki z prezydenckiego Tupolewa na miejscu katastrofym, zapakowali je do worków i wywieźli. Po kilku godzinach na miejscu katastrofy pojawiły się identycznie wyglądające rejestratory - tyle że z poważnymi uszkodzeniami. I Rosjanie "znaleźli je" jeszcze raz.
źródło: niezalezna.pl
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej