"Tu każdy oddech to okrutny morderca". Para młoda zrobiła sesję w... najbardziej skażonym miejscu

Michał Jośko
Zamiast słodkiej, oklepanej sesji fotograficznej, zdjęcia, które zarazem mogą wzbudzić grozę, jak i skłonić do naprawdę poważnych przemyśleń. Oto para z rosyjskiego Czelabińska, która nawet w dniu ślubu myślała o przyszłości naszej planety. Czy tego rodzaju pomysły staną się początkiem nowego weselnego trendu?
Władze sowieckie ulokowały magazyny broni nuklearnej zaledwie 80 kilometrów od Czelabińska. Fot. vk.com/chelplus
Daria i Roman Kazakowie mieszkają w Czelabińsku, uznawanym za najbardziej skażone miejsce na Ziemi.

Oboje urodzili się w mieście, obok którego w latach 40. ub. w. zbudowano ogromne magazyny broni nuklearnej. Wielokrotnie dochodziło w nich do awarii (zazwyczaj skrzętnie ukrywanych przez sowieckie władze), po których wiatr rozpylał pyłki atomowe na obszarze dziesiątków tysięcy kilometrów.

Zmiana systemu politycznego nie zmieniła sytuacji ekologicznej w tym rejonie. Przykład: w roku 2017 Rosyjska Federalna Służba do spraw hydrometeorologii i monitoringu środowiska naturalnego poinformowała o problemach technicznych w przedsiębiorstwie Majak, jednym z głównych ośrodków przerobu materiałów radioaktywnych w tym kraju.
Czelabińsk wytwarza nie tylko ciężkie ciągniki oraz ciężarówki, lecz również mnóstwo zanieczyszczeń.Fot. vk.com/chelplus
W zakładach, działających w oddalonej o 56 kilometrów od Czelabińska wsi Argajasz, doszło wówczas do emisji promieniotwórczego rutenu.


Nie dziwi więc, że promieniowanie w okolicach Czelabińska jest czterokrotnie większe, niż w miejscach skażonych po katastrofie elektrowni atomowej w Czernobylu.

Młoda para
Daria ma 22 lata i jest projektantką mody (sama stworzyła zarówno swoją kreację, jak i garnitur wybranka), o trzy lata starszy Roman na codzień prowadzi ciężarówki.
Mocno zangażowana dwójka spomiędzy niemal 1,1 miliona mieszkańców tego miasta.Fot. vk.com/chelplus
Jak podkreślają, nie są radykalnymi działaczami ekologicznymi. Po prostu – gdy szukali pomysłu na oryginalną sejsję zdjęciową, Roman zaproponował użycie masek przeciwgazowych, aby zwrócić uwagę świata na jakość powietrza w uralskim obwodzie czelabińskim; miejscu, w którym promieniowanie radioaktywne to jeden z głównych problemów.

Drugim jest "tradycyjny" smog, będący wynikiem prężnie działającego tutaj przemysłu ciężkiego, z hutnictwem żelaza i metali nieżelaznych na czele.

Nie oddychaj!
– Pomysł pozowania na tle dymiących rur w strefie przemysłowej najpierw wzbudził śmiech, lecz po chwili uświadomiliśmy sobie, że pokazujemy w ten sposób niewesołą przecież sytuację – powiedziała Daria Kazak w rozmowie z serwisem 74.ru.
Poważną awarię w zakładach atomowych Majak, która miała miejsce w 1957, władze ukrywały przez trzy dekady.Fot. vk.com/chelplus
Roman dodaje, że największym wyzwaniem było przekonanie przyszłej żony, która początkowo odmawiała założenia maski, obawiając się zepsucia makijażu i fryzury.

Państwo młodzi mają nadzieję, że owe zdjęcia pomogą im w walce o możliwie długie życie w miejscu, w którym – jak mówią – każdy oddech stara się zabić człowieka.