Skandal w Częstochowie. Prawdopodobnie to wiceprezydent potrącił 10-latka i uciekł

Mateusz Marchwicki
To wiceprezydent Częstochowy miał być sprawcą bulwersującego wypadku, do jakiego w czwartkowy wieczór doszło w podczęstochowskiej miejscowości Nierada. Po ujawnieniu tej informacji Mirosław S. został odwołany ze stanowiska.
Wiceprezydent Częstochowy Mirosław S. potrącił 10-letniego chłopca i uciekł z miejsca wypadku. Fot. Piotr Bednarek/Agencja Gazeta
Śledczy, którzy badają sprawę potrącenia 10-latka ustalili, że kierowca toyoty zatrzymał się przed znakiem stop, by przepuścić przejeżdżającą grupę rowerzystów. Po chwili jednak samochód ruszył i wymusił pierwszeństwo. W ten sposób doszło potrącenia młodego rowerzysty. Kierowca najpierw zatrzymał się, ale po chwili pojechał dalej.

Na szczęście całą sytuację widzieli świadkowie zdarzenia, została ona także zarejestrowana przez kamerę samochodu jadącego za toyotą. Funkcjonariusze ustalili, że auto należy do Mirosława S. - polityka SLD i wiceprezydenta Częstochowy.


W czwartek nie zastano go w domu, jednak dzisiaj rano udało się zatrzymać Mirosława S. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zatrzymania miał jeden promil alkoholu we krwi. Na razie nie wiadomo, czy to on siedział za kierownicą samochodu. Jednak Mirosław S. wziął urlop na żądanie "w związku ze zdarzeniem drogowym, którego był uczestnikiem".

Mirosław S. został odwołany ze stanowiska wiceprezydenta. Jak informuje częstochowski magistrat, jego obowiązki zostały przekazane "innym osobom".

Potrącony 10-latek trafił do szpitala. Jego stan jest dobry, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przeszedł kompleksowe badania i jak na razie pozostaje pod profilaktyczną obserwacją lekarzy.

źródło: tvn24.pl