"Kończę spór personalny". Rusin znów odpowiada Rozenek i chwali się swoją hojnością
Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek, gwiazdy telewizji TVN, od kilku dni poprzez media społecznościowe prowadzą ostrą dyskusję. Poszło o kosmetyki, które reklamują, oraz o prawa zwierząt. Doszło do tego, że wściekła Rusin nazwała popularną prezenterkę "wypindrzoną, sztuczną lalą". Teraz Rusin pisze: "Kończę spór personalny" i deklaruje, że przekaże 50 tys. zł na fundację TVN.
"Razem pozostajemy w walce o przyrodę i prawa zwierząt. Podobnie jak Wy nie jestem radykalna, stosuję to co nazwałam Moim Minimum Ekologicznym. Każdy z nas konsumentów może BEZ WYSIŁKU i DYSKOMFORTU i wielkich poświęceń codziennie w jakiś sposób przyczynić się do poprawy sytuacji zwierząt i planety" – pisała dalej Rusin.
"W kwestii wszystkich marek akceptujących okrucieństwo wobec zwierząt i wszystkich celebrytów je reklamujących. Jeśli robią to świadomie, obciąża to ich sumienie i wizerunek. Niech wiedzą, że my wiemy, że jesteśmy coraz bardziej świadomi" – dodała nawiązując do Małgorzaty Rozenek.
Dalej Rusin wspomniała, że sobota jest ważnym dniem dla podopiecznych Fundacji TVN Nie jesteś sam, ponieważ tego dnia odbywa się coroczny charytatywny bal. "Prawdopodobnie ze względów osobistych nie będę w nim uczestniczyć, choć przygotowałam piękną suknię.
Ale już teraz przekazuję na rzecz Fundacji 50 tys złotych. Jestem z Wami sercem i myślami. Pobijcie znów rekord licytacji! Życzę wszystkim wspaniałej zabawy" – dodała.
Konflikt Rusin-Rozenek
Rozpoczęło się niewinnie. Chwilę po tym, jak Rozenek ogłosiła swoją współpracę z jedną z firm kosmetycznych, Joanna Krupa szybko zauważyła, że firma ta testuje kosmetyki na zwierzętach. W podobnym tonie wypowiedziała się Kinga Rusin, która przyłączyła się do akcji "uświadamiania".
Wtedy Rozenek wypaliła w jednym z wywiadów: – Walka o prawa zwierząt jest dla mnie bardzo ważna. Tylko ja nie wykorzystuję jej do promocji swoich kosmetyków, tak jak Kinga Rusin.
Na odpowiedź Rusin nie trzeba było długo czekać. Gwiazda miała bowiem okazję do wypowiedzi w "Super Expressie".
– Rozenek reklamuje kosmetyki za olbrzymią kasę i dlatego bezpardonowo atakuje konkurencję, czyli mnie, bo kosmetyki mojej marki odniosły sukces. Nie muszę kręcić jak Rozenek, dlatego ją to tak wkurza. Ona reklamuje za pieniądze markę, która według organizacji międzynarodowej PETA niestety akceptuje okrucieństwo dla zysków – stwierdziła w rozmowie z tabloidem Rusin.