Walka o darmowe parasole w Łomży. Doszło nawet do przepychanek

Paweł Kalisz
Pamiętacie chytrą babę z Radomia? To poznajcie mieszkani Łomży, które w ciągu kilku chwil opróżniły cały karton parasolek. Doszło nawet do przepychanek, a wszystkiemu bezradnie przyglądał się jeden z organizatorów festynu.
Walka o parasole w Łomży. Fot. Screen z YouTube / www.mylomza.pl
Gdy któraś z sieci handlowych organizuje wielką wyprzedaż i znacząco obniża ceny na poszczególne artykuły, pod sklepem dochodzi nierzadko do scen niczym z obrazu Jana Matejki przedstawiającego bitwę pod Grunwaldem. Tu ktoś leży, tam ktoś triumfuje, krwi nie widać, ale widać, ale toczy się bój na śmierć i życie.
Walka o darmowe parasole. Youtube
Jeszcze gorsze sceny rozgrywają się, gdy pojawia się coś za darmo. Tak jak w Łomży, gdy na scenę podczas festynu "wjechał" karton darmowych parasoli. Miało "wystarczyć dla każdego". Jeden z organizatorów wydarzenia miał wręczyć parasole, każdy chętny powinien ustawić się w kolejce.


Akurat... Na filmie opublikowanym na YouTube uwieczniono, co działo się potem. Chętni na parasole rzucili się, jak stado wygłodniałych hien na padłą antylopę.

I już po paru sekundach nie tylko po parasolkach, ale też po kartonie nie było ani śladu. Doszło nawet do przepychanek i prób wrogiego przejęcia darmowego gadżetu, tym bardziej, że niektóre osoby brały po dwa parasole, "dla brata w wojsku".