"Pani już żaden lekarz ani mocniejsze leki nie pomogą". Płk. Mazguła odpowiada Pawłowicz
Płk. Adam Mazguła, dyżurny wojskowy z "poprzedniego układu", który przypominany jest przez stronę rządzącą przy okazji prawie każdej większej antyrządowej demonstracji, w obszernym wpisie skomentował wpis poseł Krystyny Pawłowicz, która wieszczy wyprowadzenie wojska na ulice. "Poziom Pani inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do Pani apetytu" – napisał w bardzo ostrym poście na Facebooku.
Na tę "plotkę" zareagował sam wezwany do tablicy płk. Mazguła, który odniósł się do tych "rewelacji" w facebookowym wpisie.
"Pani Krystyno, wszyscy wiedzą, że to Pani ma w partii rasy panów szczególną rolę 'puszczania bąków' w eter dla sprawdzenia, jak zareaguje opinia publiczna na tematy trudne lub jak zareaguje społeczeństwo na przygotowywane przez władzę rzeczy podłe. Wybrano Panią do tej roli pewnie dlatego, że poziom Pani inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do Pani apetytu" – napisał Mazguła.
W dalszej części swojej odpowiedzi Mazguła wnioskuje, że jeśli PIS ponownie wygra wybory, będzie dokonywał czystek politycznych przez "oskarżanie opozycji o pucze i zdradę narodową". "Ujawnia Pani, sonduje i przygotowuje społeczeństwo na sytuację, gdy grupa przestępcza trzymająca władzę oskarży i aresztuje aktywnych obywateli, którzy pokojowo protestują w obronie konstytucji" – dodał wojskowy.
Pułkownik stwierdził też, że "wszystko układa się w całość", ponieważ tydzień temu otrzymał informację od "kolegów w MON", że "wystąpiono do Wojskowego Instytutu Historycznego, aby odszukano jakiekolwiek informacje" na jego temat, które można przeciwko niemu wykorzystać.
Wojskowy poszedł nawet dalej i napisał: "Pani już żaden lekarz ani mocniejsze leki nie pomogą". Mazguła zalecił też poseł PiS zimne okłady na język i palce, ponadto rozważa pozwanie Pawłowicz do sądu. "Poważnie rozważę złożenie na Panią zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wykorzystaniu pozycji osoby publicznej do walki z obywatelem i szkalowania mojego dobrego imienia" – stwierdził.