Strzela fotki z Jakim, idzie w ramię ze Śpiewakiem. Hiphopowiec mówi o swojej kandydaturze w wyborach

Kamil Rakosza
Maciej Gnatowski - Wujek Samo Zło, dał się poznać jako hiphopowy aktywista, raper i prowadzący kultowego programu "Rap Kanciapa" emitowanego w starej Vivie. Dzięki wyborom samorządowym poznajemy inne oblicze tego hiphopowca. WSZ powiedział naTemat, dlaczego chce zostać radnym.
Wujek Samo Zło i Patryk Jaki. Fot. Instagram / Wujek Samo Zło
Najpierw były zdjęcia z Patrykiem Jakim z podpisem "ja i przyszły prezydent mojego miasta". Jakiś czas później przyszło odbicie w lewą stronę i decyzja o kandydowaniu na radnego dzielnicy Wola z listy komitetu wyborczego Wygra Warszawa. Dla Wujka Samo Zło bardziej niż polityczne barwy liczą się ludzie - mieszkańcy Młynowa. To dla nich chce rozpocząć swoją działalność w samorządzie.

Dla osób, które kojarzą Wujka z rapowego poletka, decyzja o kandydowaniu w wyborach samorządowych mogła być niezłym zaskoczeniem. Zresztą podobnie jak dla tych ludzi, którzy nie widzą w nim nikogo innego poza kolorowym ptakiem, który zapragnął udziału we władzy. Związki rapu z polityką są jednak bliższe niż myślą.
Wyświetl ten post na Instagramie.

Ja i przyszły Prezydent mojego miasta

Post udostępniony przez wujek samo zlo (@wujek_samo_zlo)

Nie bez kozery twórczość Public Enemy nazywano CNN-em dla czarnoskórych. My również mieliśmy takie utwory, jak choćby "Kochana Polsko" Ostrego czy "Ukryty w mieście krzyk" Pezeta, które mocno krytykowały system. Zapytaliśmy zatem WSZ dlaczego tak bardzo zależy mu na mandacie radnego.


Myślę, że nie tylko w moim odczuciu hip hop od samego początku był kontrą dla systemu reprezentowanego przede wszystkim przez polityków i ich krzywdzące społeczeństwo decyzje. Dlaczego zatem wchodzisz w politykę?

Ja startuję w wyborach samorządowych niższego szczebla. Do urzędu dzielnicy, nawet nie do urzędu miasta. Chciałbym po prostu zostać radnym dzielnicy Wola, z którą jestem związany od dzieciaka. Myślę, że to dobry początek do tego, żeby zrobić coś dobrego.

Zawsze byłem społecznikiem. System na pewno nie działa najlepiej, ale jeśli chcemy go w jakiś sposób poprawić, musimy wejść do środka. Takie jest moje zdanie.

Poza tym wydaje mi się, że w wyborach niższego szczebla głosujący nie kierują się tak bardzo emblematami politycznymi. Po prostu patrzą na ludzi - czy znają ich, kojarzą, czy pewne osoby wzbudzają ich sympatię?

Może tak, ale Ty jednak jesteś osobą publiczną. Fotografujesz się z Jakim, dołączyłeś do KWW Wygra Warszawa. Wydaje mi się, że w Twoim przypadku nie da się uciec od dyskusji o przynależności politycznej.

Nie można się zbytnio przejmować tym, co mówią ludzie. Mam swoje poglądy i cele, do których będę dążył. Być może niektórzy tego nie widzą, lecz ja już realizuję swoje założenia.

Mogę również liczyć na wsparcie ze strony środowiska hip hopowego. Mój kolega z Woli - Rufuz, zapewnił mnie, że jeśli tylko będę potrzebował, on udzieli mi poparcia. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ hiphopowcy raczej nie są znani z wielkiego zaangażowania w życie polityczne.

Dlatego nadal się zastanawiam, po co to robisz.

Ponieważ sam interesuję się polityką i staram się w niej uczestniczyć. Zawsze korzystałem z czynnego prawa wyborczego, teraz przyszedł czas na bierne. Myślę, że wiele osób związanych z hip hopem nie miało kandydata, na którego mogliby głosować. Teraz już mają (śmiech).
Mówisz, że zacząłeś już realizowanie swoich celów politycznych. Jak to wygląda w praktyce?

Zawsze robiłem coś dla mojej społeczności, czy to hiphopowej czy lokalnej. Spotkałem się już z docinkami, iż odwiedzam niektóre placówki tylko dlatego, że zbliża się termin wyborów. To nieprawda, ponieważ wspieram je już od dłuższego czasu.

Działam również z trudną młodzieżą. Paradoksalnie, jako hiphopowcy często mamy większy autorytet w kontaktach z takimi dzieciakami niż psycholodzy, wychowawcy, rodzice lub opiekunowie.

A jak te działania będą wyglądały, kiedy dostaniesz mandat radnego?

Przede wszystkim zależy mi na tym, żeby dotrzeć do młodych. Na mojej Woli ogromnym problemem jest alkoholizm. Poza tym przez kilka ostatnich lat sporym kłopotem stały się również dopalacze.

Pamiętam jak twórczość Public Enemy określano mianem CNN Afroamerykanów. Mam wrażenie, że polski rap również jest milczącym głosem młodzieży z naszych osiedli. To, że pochodzę z tego samego środowiska, pozwala mi lepiej rozumieć ich problemy i jednocześnie łatwiej mi znaleźć właściwe rozwiązania. Cały czas jestem blisko tych ludzi.
Wyświetl ten post na Instagramie.

@adrian.dabrowskyy ja i i Kuba z Radomia..

Post udostępniony przez wujek samo zlo (@wujek_samo_zlo)

To jak będziesz ich teraz próbował do siebie przyciągnąć? Jak w Twoim przypadku będą wyglądały najbliższe tygodnie przed wyborami?

Oprócz kampanii wyborczej, w międzyczasie gram jeszcze kilka koncertów poza Warszawą. Do tego wciąż nie mam jeszcze przygotowanych ulotek, a zrezygnowałem z plakatów, za którymi nie przepadam. Ulotki będę rozdawał sam na ulicach Woli.

Będę także rozmawiał z mieszkańcami mojej dzielnicy i starał się jak najwięcej dowiedzieć o ich starych i nowych problemach. Dla mnie najtrudniejsze było zbieranie podpisów, teraz mam bardziej przyjemny moment kampanii.

Początkowo sam chciałem zarejestrować swój jednoosobowy komitet wyborczy w swoim okręgu, lecz niestety to mi się nie udało. Mimo wspólnych wysiłków moich i Komisji Wyborczej nie zdążyłem tego zrobić. I tu znów objawiła się siła mediów społecznościowych. Po ogłoszeniu na Facebooku tego, co się stało, szybko odezwały się do mnie inne komitety wyborcze, czy nie chcę do nich dołączyć.

I to przyciąganie Wujka najlepiej wyszło komitetowi Wygra Warszawa, z którego na prezydenta stolicy startuje Jan Śpiewak.

Zadzwonił do mnie jeden z członków komitetu, który startuje w wyborach średniego szczebla. Okazało się, że dobrze się rozumiemy, a komitet Wygra Warszawa reprezentuje podobne wartości do tych wyznawanych przeze mnie. Dlatego się zgodziłem.

Niektórzy pewnie odczują pewien zgrzyt, ponieważ wcześniej kojarzono mnie raczej z centroprawicą a nie lewicą.
Wyświetl ten post na Instagramie.

Elo Elo

Post udostępniony przez wujek samo zlo (@wujek_samo_zlo)

No właśnie, na Instagramie pojawiło się Twoje zdjęcie z Patrykiem Jakim z opisem "mój prezydent".

Tak, jak już mówiłem, nie jestem ściśle związany z żadną formacją polityczną.

To w ostatecznym rozrachunku: Jaki czy może jednak ktoś inny na prezydenta Warszawy.

Powiem tylko, że Jankowi Śpiewakowi z całego serca życzę dostania się do drugiej tury wyborów.