To będzie trudna promocja... Zniszczono billboardy reklamujące "Kler"

Mateusz Marchwicki
Wystarczył zwiastun i premiera na gdyńskim Festiwalu Filmowym, a emocje wokół filmu Wojtka Smarzowskiego "Kler" rozgorzały na dobre. Promocja filmu ruszyła pełną parą, ale jak widać na zdjęciu, ta robiona na billboardach nie będzie łatwa.
"Kleru" jeszcze nie ma w kinach, a już wywołuje skrajne reakcje. Fot. Bartosz Mrozowski / Materiały prasowe
Emocje wokół filmu o polskim duchowieństwie autorstwa Wojtka Smarzowskiego sięgają niebezpiecznych granic. Po festiwalowym sukcesie (nagrody i brak biletów na seanse) oraz kilku wywiadach z twórcą i odtwórcami głównych ról, już w piątek przyjdzie czas na premierę w kinach. A ta może nie być łatwa.

Pokazuje to przykład z Poznania, gdzie na billboardowej tablicy, na której zawieszono wielkoformatowy plakat promujący film. Jak widać na zdjęciu, niewiele z niego zostało.
Większość z tych, którzy skomentowali to zdjęcie uważa to za wandalizm i przejaw "ciemnoty", ale są też tacy, którzy twierdzą, że dopiero takie resztki plakatu są prawdziwą promocją dla filmu Smarzowskiego.


Warto obserwować, czy takie akty wandalizmu wobec reklam tego filmu będą się powtarzać i co będzie działo się pod kinami w całej Polsce. Przypomnijmy, "Kler" wchodzi do kin w niemal całej Polsce w najbliższy piątek.