"Dał nam przykład Kaczyński". Opozycji naprawdę zrobi własne "miesięcznice"
Pod koniec lipca odbyła się pierwsza "czarna procesja", której uczestnicy przypomnieli o łamaniu konstytucji przez PiS. 26 września o godz. 18:00 ruszy kolejna, tym razem przejdzie od ronda de Gaulle'a do Pałacu Prezydenckiego. A wszystko to w formule dobrze znanej z tzw. miesięcznic smoleńskich, które latami organizowało PiS.
W poprzedniej edycji pod koniec lipca wzięło udział kilkaset osób. Przemaszerowały Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem protestując przeciwko praktykom Prawa i Sprawiedliwości. Byli w większości ubrani w czarne stroje.
– Dał nam przykład Jarosław Kaczyński. Organizował miesięcznice smoleńskie. Ja myślę, że my też powinniśmy zacząć organizować miesięcznice: 27. każdego miesiąca przychodzić gwiaździście pod Pałac Prezydencki, tam się zbierać i przypominać prezydentowi, jak haniebne ustawy podpisywał – powiedział wtedy Marek Borowski.
Co mówi prawo o zgromadzeniach?
Przypomnijmy, że w marcu 2017 r. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy regulującej prawo do zgromadzeń, którą wcześniej badał Trybunał Konstytucyjny. Skierował ją tam sam prezydent.
Znowelizowana ustawa zakłada, m.in., że odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów. Poza tym przewiduje także możliwość otrzymania na trzy lata zgody władz na cykliczne organizowanie zgromadzeń lub brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym czasie i miejscu. I to może być dobra wiadomość dla organizatorów "czarnych procesji".