Morawiecki na wiecu zacytował piosenkę Republiki. Dostał brutalną odpowiedź z zespołu

redakcja naTemat
Premier Mateusz Morawiecki zapędził się podczas przemówienia wyborczego w Toruniu i podparł swoje słowa piosenką zespołu Republika. Nie dość jednak, że pomylił słowa, to jeszcze został ostro skrytykowany przez muzyka Republiki Zbigniewa Krzywańskiego.
Mateusz Morawiecki wywołał złość Zbigniewa Krzywańskiego z Republiki. Fot. Robert Górecki / Agencja Gazeta
Podczas przemówienia w Toruniu – bo premier przecież objeżdża Polskę w ramach kampanii samorządowej – przypomniał zespół Republika. – Tu z tego miasta pochodzi jeden z moich ulubionych zespołów rockowych, bo ja pamiętam bardzo dobrze zespół Republika. Pamiętacie ten refren: "Republika marzeń"? To my PiS, Zjednoczona Prawica walczymy o Rzeczpospolitą naszych marzeń, o to, żeby była to Rzeczpospolita dumna jak polska husaria, szczęśliwa jak uśmiech dziecka i zwyciężymy – mówił premier, którego słowa cytuje serwis tylkotorun.pl.

Problem w tym, że w piosence nie ma nic o śmiejących się dzieciach, a już tym bardziej o husarii.


Na słowa premiera zareagował gitarzysta Republiki Zbigniew Krzywański. Artysta napisał na swoim Facebooku (post nie jest dostępny publicznie), co sądzi o "interpretacji" Morawieckiego.

„Panie Morawiecki, ciekawa interpretacja twórczości zespołu Republika. I tak cieszę się, że nie oświadczył Pan, że był założycielem naszego zespołu i pisał Pan teksty. Cała twórczość Republiki nie ma nic wspólnego z tym co Pan mówi i robi” – stwierdził Krzywański.

To oczywiście nie pierwszy raz, kiedy premier "popłynął" w trakcie wiecu. Najsłynniejsze jak dotąd są jego słowa o budowie dróg za rządów PO-PSL. Premier musiał za nie przepraszać na antenie TVP oraz TVN i to z własnej kieszeni.

źródło: tylkotorun.pl