Polacy robią zrzutkę po wypadku na Słowacji. "Siedzimy w tym środowisku – robi się słabo"
Po tragicznym finale bezmyślnej brawury, zakończonej śmiercią 57-letniego Słowaka, część polskich fanów motoryzacji doszła do ważnych refleksji. Stąd powstał pomysł zbiórki pieniędzy na rzecz poszkodowanych, którą zapoczątkował w środę country manager polskiego Vice'a - Piotr Ziarkowski.
Zbiórkę na rzecz poszkodowanych może wesprzeć każdy. Wystarczy wejść na stronę zrzutki i wpłacić daną kwotę. Akcja potrwa do 1 listopada, potem pieniądze zostaną przekazane poszkodowanym.
"Wylewa się dużo hejtu, zaczynają się różne dementi etc. - domyślamy się jak było, bo siedzimy w tym środowisku – robi się słabo - proponowałbym przekuć złe emocje w środowiskową zbiórkę dla Rodziny zabitego Słowaka. Niech to będzie moment refleksji - niech ostudzi nasze zachowania za kierownicą, a te wpłaty będą wyrazem naszego szacunku dla poszkodowanych" – czytamy w opisie zrzutki.
– Dzięki pracy w międzynarodowych firmach mam znajomych rozsianych po całym świecie - również w Bratysławie, gdzie nawiązaliśmy pierwszy kontakt. Planuje też zwrócić się o pomoc do Konsula Honorowego Słowacji w Polsce. W ten sposób możemy okazać nasz szacunek - a jako środowisko "samochodziarzy" na chwilę pomyśleć nad pędem. To się uda! – zapowiada Piotr Ziarkowski.
Tragiczny wypadek
Przypomnijmy, że porsche, ferrari i mercedes kierowane przez Polaków ścigały się po słowackiej drodze 78, nie zważając na ciągłą linię i znaki drogowe. Mercedesowi i ferrari udało się wyprzedzić poprzedzający samochód. Ostatnie w kolejności porsche zderzyło się jednak czołowo ze Skodą Fabią. W wyniku wypadku zginął 57-letni Słowak, jego 50-letnia żona i 21-letni syn zostali ciężko ranni i przetransportowani do szpitala.