Międlar zrecenzował "Kler". Pisze, że w filmie sporo zgadza się z rzeczywistością

Adam Nowiński
Po lawinie recenzji specjalistów od kina za recenzję "Kleru" zabrał się Jacek Międlar, były ksiądz uznawany za kapelana nacjonalistów, a obecnie publicysta bez sutanny. Z jego perspektywy opinia na temat filmu Smarzowskiego wydaje się być więc bardziej realistyczna, a jego wnioski mogą wielu zaskoczyć.
Jacek Międlar zrecenzował "Kler" fot. Mieczysław Michalak/Agencja Gazeta
– Przypadki, które w filmie przedstawił Smarzowski, nie zostały wyssane z palca. Mają swoje odpowiedniki. Zatem nie mamy do czynienia z fikcją, ale też nie mamy do czynienia z obiektywnie przedstawioną rzeczywistością – pisze w recenzji Jacek Międlar.

Jego zdaniem w filmie Smarzowskiego księża zaprezentowani są jako zaślinieni pedofile, cynicy, alkoholicy i aborcjoniści w jednym.




Przypomnijmy, że były ksiądz wsławił się m.in. siejącą nienawiść osobliwą "modlitwą". Na udostępnionym w internecie nagraniu słychać, jak krzyczał do mikrofonu, że trzeba się pomodlić za Żydów, lewaków i syjonistów. Następnie wraz ze swoimi zwolennikami zaczął skandować "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

Źródło: wprawo.pl