Jaki nie dał się przemaglować dzieciom. Występ w "Klasie" TVN24 ocieplił jego wizerunek

Paweł Kalisz
Wreszcie Warszawa będzie uczciwa – zapewniał dzieci Patryk Jaki w programie "Klasa" na antenie TVN24. Sprytnie prześlizgiwał się pomiędzy trudnymi pytaniami o reprywatyzację, ale poległ przy zadaniu polegającym na... uporządkowaniu nazw stacji warszawskiego metra.
Patryk Jaki został przepytany przez dzieci o reprywatyzację i wspomnienia ze szkoły. Fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Patryk Jaki przyszedł do "Klasy" TVN24, gdzie dzieci przepytywały go o różne rzeczy dotyczące polityki, ale nie tylko. Polityk Zjednoczonej Prawicy musiał zatańczyć, odegrać scenki sytuacyjne czy uporządkować nazwy stacji warszawskiego metra.

Dzięki nowemu programowi TVN24 widzowie dowiedzieli się, dlaczego Patryk Jaki chce zostać prezydentem Warszawy. – Warszawa jest stolicą Polski, to wyjątkowe miejsce gdzie każdy może wysiąść z pociągu i powiedzieć, że jest warszawiakiem – tłumaczył dzieciom.

Z każdą chwilą było coraz ciekawiej. Patryk Jaki próbował wytłumaczyć, dlaczego był za likwidacją tęczy na placu Zbawiciela. – Tolerancja działa w dwie strony. Trzeba tolerować tęczę i tolerować tych, którzy jej nie chcą. Jeżeli jest coś, co budzi konflikt, to jako prezydent muszę zrobić wszystko, żeby nie było powodu do kłótni – tłumaczył wiceminister sprawiedliwości.


– Rafał jest przystojny i wygadany. Jakie jeszcze ma zalety? Czyta francuskie książki – tak Patryk Jaki próbował dobrze mówić o rywalu, gdy został o to poproszony przez gospodarzy "Klasy". Gdy jednak przyszło do wymiany wad Rafała Trzaskowskiego, kandydat Solidarnej Polski, Porozumienia i PiS nie miał już żadnych wątpliwości i wypisał na tablicy długą listę.