Wojna na nagrania. TVP odpowiada na "taśmy Morawieckiego" rozmową o podróżach do Gdańska
"Sowa i Przyjaciele" znów nadają. Po tym, jak portal Onet opublikował "taśmy Morawieckiego", opanowana przez PiS telewizja publiczna przygotowała kontruderzenie. Publikuje kolejne nagranie, z którego wynika, iż Tomasz Arabski miał dostać ochronę BOR tylko po to, żeby móc za darmo latać samolotami do rodzinnego Gdańska.
Jednak okazało się, że w restauracji "Sowa i Przyjaciele" nagrano nie tylko polityków PO. Po czterech latach na światło dzienne wyciekły nagrania rozmowy Mateusza Morawieckiego, obecnego premiera PiS. Politycy partii rządzącej próbowali bagatelizować sprawę mówiąc o odgrzewanym kotlecie, choć żeby być precyzyjnym, są to raczej odgrzewane ośmiorniczki.
Tym bardziej trudno uwierzyć w przypadek, że akurat teraz do "nowych" taśm z nagraniem rozmowy Nowaka dotarła opanowana przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość TVP. Zwłaszcza, że nagrania są w dyspozycji prokuratury zarządzanej przez Zbigniewa Ziobrę. Wygląda na to, że należy oczekiwać w kolejnych dniach następnych rewelacji, które będą miały przykryć "taśmy Morawieckiego".
Skazany w aferze taśmowej Marek Falenta przed paroma dniami uprzedzał, że istnieją także "sex taśmy" z udziałem czołowych polityków PO.
źródło: TVP.Info